Kilkadziesiąt miłośników aktywności ruchowej przebiegło i przemaszerowało dziś w Pińczowie dystans trzech kilometrów. Wydarzenie zorganizowały popularne biegowe grupy pińczowskie: 5 Sów Run Team Pińczów oraz Biegnę, ale dokąd? BAD.
III Bieg po Serce w Pińczowie to kolejna edycja wydarzenia, która zgromadziła zarówno biegaczy, jak i miłośników kijków nordic walking. Jak informuje Mateusz Tarka, jeden z organizatorów wydarzenia, impreza sportowa zapoczątkowała 27. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Pińczowie.
– Dystans przygotowany zarówno dla amatorów, jak i dla zaawansowanych. Tempo dowolne pod opieką motocyklistów z WGM Ponidzie. Każdy, kto miał chęć, wziął udział, ukończył szczęśliwie i potem mógł poczęstować się żurkiem przygotowanym przez Kon-Tiki, a także przez Schronisko Dla Nieletnich w Gackach – tłumaczy Mateusz Tarka.
W biegu, jak i w marszu wystartowało wiele osób, które nie kryły radości na mecie. Najstarszym uczestnikiem był 71-letni Mieczysław Napora – maratończyk, który ma na swoim koncie kilkadziesiąt startów w różnych biegach.
Przypomnijmy, że zebrane w czasie tegorocznego finału WOŚP pieniądze zostaną przeznaczone na zakup specjalistycznego sprzętu medycznego dla pięćdziesięciu szpitali dziecięcych.