Zadłużenie na poziomie ponad 57 milionów złotych, konieczność spłacenia w 2020 roku 4 milionów złotych pożyczek i 2 milionów złotych odsetek, a także ponad 12 milionów złotych zobowiązań szpitala powiatowego. Tak, według starosty Marzeny Dębniak, wygląda sytuacja finansowa powiatu ostrowieckiego.
Starosta argumentuje, że niezbędne jest wdrożenie planu naprawczego. Twierdzi przy tym, że poprzedni zarząd nie reagował przez cztery lata, wiedząc o kiepskiej sytuacji samorządu.
Poprzedni starosta, a obecnie radny PiS – Zbigniew Duda przypomina, że w ciągu ostatnich czterech lat starostwo nie brało żadnego kredytu, a zadłużenie pozostało po poprzednich władzach, czyli Twoim Ostrowieckim Samorządzie. Przypomina, że zgodę do zaciągania tych zobowiązań wyrażali radni, którzy do dziś działają w samorządzie.
Starosta Marzena Dębniak twierdzi, że program naprawczy wspólnie ze starostwem będą musiały wdrażać także jednostki podległe, aby plan szedł sprawnie. Informuje, że plan naprawczy realizowany będzie przez 3 lata. Po tym czasie może nastąpić kontynuacja, jeśli nastąpi taka potrzeba. Pierwszym krokiem było podjęcie przez Radę Powiatu uchwały o cofnięciu projektu budżetu na rok 2019.
Radny Zbigniew Duda z PiS, były starosta ostrowiecki uważa, że budżet skonstruowany w listopadzie był poprawny i zwraca uwagę, że zyskał pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach. Zbigniew Duda podkreśla, że tą uchwałą starosta Marzena Dębniak wykreśliła z budżetu zaplanowaną spłatę zadłużenia w wysokości niemal 2 milionów złotych, po to, aby móc wprowadzać plan naprawczy.
– Przeznaczyliśmy w tym roku 1 milion 850 tysięcy złotych na spłatę kredytu. W tej chwili nowa władza stwierdziła, że nie będzie spłacać tego kredytu – mówi Zbigniew Duda.
Wyjaśnia, że przez ten krok nie zostaną spełnione w budżecie wskaźniki, żądane przez Regionalną Izbę Obrachunkową.
– Będą mogli wprowadzić sobie plan naprawczy i pod jego przykrywką będą robić czystki – tłumaczy radny.
Dodaje, że będą zwolnienia, zamrażanie i zmniejszanie pensji.
Starosta Marzena Dębniak podkreśla, że zaakceptowanie projektu budżetu, przygotowanego w poprzedniej kadencji, tylko przeciągnąłby w czasie wprowadzanie programu naprawczego o kilka miesięcy. Nie przeczy, że do zwolnień może dojść, jednak zastrzega, że te kroki będą dokładnie przemyślane, aby nie wpłynęły negatywnie na działalność samorządu.
Według wyliczeń Zarządu, powiat może pozostać zadłużony do 2040 roku.