Rada Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego przyjęła budżet na 2019 rok, który wynosi 261 milionów złotych, z deficytem na poziomie 100 tysięcy złotych. Zadłużenie gminy znajduje się na poziomie 5 procent. Jak mówi prezydent Jarosław Górczyński, to niewiele, biorąc pod uwagę, że cztery lata temu plasowało się ono w granicach 40 procent.
Włodarz miasta twierdzi, że budżet jest bardzo dobry. Jak twierdzi, najważniejsze w 2019 roku będą niezmienione wysokości podatków, co jego zdaniem daje jasny sygnał, że miasto jest przyjazne szczególnie przedsiębiorcom. Kolejny rok to przede wszystkim dokończenie inwestycji i rozpoczęcie kolejnych przy współudziale środków unijnych. Tu wymienia dokończenie remontu Ostrowieckiego Browaru Kultury, którego oddanie planowane było jesienią tego roku. W przyszłym roku nowo wybudowane otwarte baseny na Rawszczyźnie przejdą drugi etap modernizacji, gdzie pojawią się dodatkowe elementy.
– Z nowych wyzwań to na pewno infrastruktura związana z komunikacją miejską i przeniesienie bazy MPK na nasze nowo zakupione tereny przy ulicy Samsonowicza – mówi prezydent Jarosław Górczyński.
Jak podkreśla, to duża inwestycja i powinna być jak najlepiej przygotowana. Jej rozpoczęcie uzależnia od koniunktury na rynku budowlanym, która w mijającym roku pokrzyżowała plany wielu samorządom.
W nowym roku miasto planuje przejąć drogi powiatowe w Ostrowcu tak, aby móc jak najszybciej poprawić ich stan techniczny i estetyczny, ponieważ starostwa na to nie stać. Prezydent zaznacza także duży wkład w edukację, która przechodzi poważną reformę. Miasto zapowiada wsparcie sportu, także ważne kluby sportowe: piłkarski czy siatkarski.
Budżet na 2019 rok został przyjęty 16 głosami za. Pięciu radnych Prawa i Sprawiedliwości wstrzymało się od głosu. Radny Mateusz Czeremcha z PiS tłumaczy, że budżet ma wiele pozytywnych działań, ale brakuje w nim ambitnych celów. Zaznacza także, że w 2019 roku do budżetu miasta powinno wpłynąć ponad 4 miliony dofinansowania unijnego na przygotowanie gruntów pod sprzedaż, tymczasem z niewiadomych przyczyn miasto nie podpisało właściwej umowy na realizację inwestycji. Mateusz Czeremcha zaznacza, że jest kilka słabych punktów w budżecie i tu wymienia brak odpowiedniej dbałości o ochronę zdrowia i profilaktykę. Radny zaznacza, że z tzw. kapslowego do budżetu miasta wpływa około 1,3 miliona złotych.
– Na ochronę i promocję zdrowia przeznaczane jest tylko 30 tysięcy złotych, a nie całość tej kwoty. Takich punktów, bardzo słabych, w tym budżecie jest bardzo wiele – komentuje radny Prawa i Sprawiedliwości.
Radny Mateusz Czeremcha nie zgadza się także z twierdzeniem, że sytuacja budżetowa gminy to zasługa prezydenta, a ogólnych trendów w Polce dotyczących rekordowego spadku bezrobocia czy wzrostu płacy minimalnej. W jego opinii tylko dlatego budżet miasta jest większy o 40 procent.