Po ponad 70. latach w Donosach na ziemi kazimierskiej odrodziła się grupa kolędnicza. Zespól liczy 12. osób. Na jego czele stoi Stefan Falęcki – animator i działacz społeczny, który między innymi postanowił wystawić kolędę ludową wsi Donosy. Po raz pierwszy miało to miejsce w 1943 roku.
Stefan Falęcki informuje, że scenariusz widowiska i tekst opracował na podstawie kolędy sprowadzonej i reżyserowanej przez Wiktora Cieślika z Piotrkowic. Jak mówi, wszystko po to, by pamięć o dawnej kulturze wsi nie zanikła.
– Ta kolęda jest dziedzictwem kulturowym. My byliśmy do niej bardzo przywiązani. Niestety nie mieliśmy żadnych notatek z tamtego okresu. Czas upływał, a ja za wszelką cenę chciałem, żeby w jakiś sposób to odtworzyć i wystawić póki jeszcze żyję – mówi Stefan Falęcki.
Dzięki determinacji Stefana Falęckiego i wsparciu gminy udało się również pozyskać pieniądze na stroje.
– Zwróciliśmy się do pani Wiesławy Rak, mieszkanki wsi, która uszyła nam te historyczne stroje – dodaje.
Premierowy spektakl w wykonaniu nowej grupy kolędniczej będzie można obejrzeć w styczniu przyszłego roku w świetlicy w Donosach.