Kilkudziesięcioro rodziców uczniów kieleckich szkół wzięło udział w dzisiejszej sesji Rady Miasta. Obawiają się, że miasto nie jest przygotowane do wdrożenia zreformowanego systemu edukacji, co może sprawić, że ich dzieci nie trafią do wymarzonych szkół średnich. W przyszłym roku, naukę w pierwszych klasach liceów i szkół zawodowych rozpoczną dwa roczniki, co jest efektem przywrócenia ośmioklasowej szkoły podstawowej.
Rodzice przyszli do ratusza z konkretnymi propozycjami. Ich zdaniem, w najbardziej obleganych szkołach powinno się utworzyć dodatkowe klasy. Sugerują także, aby w kieleckich gimnazjach i ósmych klasach podstawówek zmienić progi procentowe ocen.
Zdaniem Magdaleny Fogiel-Litwinek, która reprezentowała rodziców podczas dzisiejszego spotkania, w szkołach z województwa świętokrzyskiego progi są niższe niż w Kielcach.
– Oceny będą miały kluczowe znaczenie przy przyjmowaniu uczniów do szkół średnich. Uczniowie z Kielc są w gorszej sytuacji niż ich rówieśnicy ze szkół w województwie, ponieważ poza Kielcami progi procentowe przy przyznawaniu ocen są niższe. Chcemy, żeby dzieci miały wolny wybór przy podejmowaniu decyzji, a nie zostały na siłę upchnięte w szkołach branżowych, do których nie ma chętnych – dodaje
Magdalena Fogiel-Litwinek stwierdziła, że jest zbudowana spotkaniem, ponieważ władze miasta chcą wsłuchiwać się w głos rodziców.
– Władze Kielc są otwarte na dialog, a to jest bardzo ważne. My nie prosimy o wiele, ale o to by nasze dzieci miały takie same szanse na znalezienie się w wymarzonych szkołach jak inne roczniki – dodaje.
Marcin Różycki, zastępca prezydenta Kielc wyjaśnia, że propozycje rodziców są do rozważenia, jednak przekonuje, że sytuacja w każdej ze szkół średnich będzie analizowana indywidualnie. Deklaruje jednocześnie, że miasto będzie chciało zachęcać młodzież do wyboru szkół zawodowych. Nie ma jednak mowy o przymusowym kierowaniu uczniów do szkół branżowych.
Pewne jest, że reforma spowoduje konieczność dłuższej pracy szkół.
Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc uspokaja jednak, że wbrew krążącym pogłoskom, kieleccy uczniowie nie pójdą do szkół w soboty.
Przystosowanie szkół do zreformowanego systemu oświaty ma potrwać do końca lutego. Władze miasta deklarują, że propozycje zmian będą konsultowane z rodzicami. Kolejne spotkanie odbędzie się 11 stycznia.