Po świętach mamy się dowiedzieć, gdzie stanie nowa siedziba Narodowego Fundusz Zdrowia w Kielcach. Jak dotąd jedyną wskazaną lokalizacją inwestycji było podnóże Karczówki.
Planowana budowa gmachu między ulicami Karczówkowską i Kamińskiego spotkała się jednak z protestem lokalnych środowisk i kieleckich stowarzyszeń, które sugerowały, że nowe obiekty zaburzą widok na zabytkowy klasztor i wzgórze. W związku z tym ratusz przygotował dodatkowe propozycje. Ostateczna decyzja, gdzie powstanie siedziba będzie należała do NFZ.
Pozytywne opinie w sprawie budowy przy ulicy Karczówkowskiej wydali już Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska i konserwator zabytków. Zdaniem Artura Hajdorowicza, dyrektora Wydziału Rozwoju i Rewitalizacji w Urzędzie Miasta Kielce, to nie powinno dziwić, ponieważ planowany budynek nie zaburzy osi barokowej ulicy Karczówkowskiej. Jak wyjaśnia, siedziba NFZ będzie przylegała do ulicy Kamińskiego. Budynek będzie odsunięty od Karczówkowskiej o 60 metrów.
– Będą to dwie kondygnacje. Od strony Karczówkowskiej będą sprawiały wrażenie ukrycia pod ziemią, ponieważ zostaną wbudowane w skarpę. Budynek będzie bardziej wyeksponowany od strony ulicy Kamińskiego. Działka podlega ochronie, jednak wciąż jest to teren budowlany – wyjaśnia Artur Hajdorowicz. – Nikt nie mówi, że nie ma strat. Znika 4,5 tys. metrów kwadratowych zielonego skweru – dodaje dyrektor.
Przyznaje, że wciąż są rozważane inne lokalizacje. Trzy z nich zgłosiło stowarzyszenie Kieleckie Inwestycje.
– Warunkiem jest, że NFZ uzna te miejsca za atrakcyjne. To przede wszystkim kwestia dogodnego dojazdu do nowej siedziby i dobre połączenie komunikacją miejską – dodał Artur Hajdorowicz.
Wśród proponowanych lokalizacji jest między innymi skwer przy Centrum Krwiodawstwa, przy ulicy Grunwaldzkiej.
– Plusem jest dostępność komunikacyjna. Z drugiej strony tracimy zielony skwer. To również może budzić obawy okolicznych mieszkańców. Dodatkowo połowa działki należy do skarbu państwa. Wiemy także, że w planach jest rozbudowa Centrum Krwiodawstwa – relacjonuje.
Inną propozycją jest budowa siedziby na parkingu stadionu przy Ściegiennego. – Jest to najbardziej dyskusyjna lokalizacja, ponieważ może to zaburzyć funkcjonowanie obiektu sportowego – mówi Hajdorowicz.
Poza tym analizowana jest lokalizacja siedziby przy ulicy Leśnej, gdzie mieścił Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Docelowo ma się tam przenieść część wydziałów urzędu miasta. Okazuje się, że nie jest to łatwe, ponieważ budynek nie jest przygotowany do potrzeb biurowych i wymaga remontów. Ten sam problem może dotyczyć NFZ.
Kolejną propozycją jest budowa siedziby NFZ w tzw. Trójkącie Bermudzkim, czyli między ulicami Pelca, Piotrkowską i al. IX Wieków Kielc. Siedziba mogłaby powstać po stronie zachodniej stronie placu.
– Lokalizacja jest bez wątpienia bardzo dobra, w samym centrum miasta. Tutaj problemem są kwestie związane z prawem własnościowym do gruntu – dodaje dyrektor.
Pierwotnie NFZ miał wybudować swoją siedzibę przy ulicy Wrzosowej. Jednak w związku z planem utworzenia tam laboratoriów GUM miasto musiało zaproponować funduszowi alternatywną działkę. Zdaniem prezydenta Kielc Bogdana Wenty budowa kampusu GUM jest dla miasta priorytetem i dlatego znalezienie innej lokalizacji musi nastąpić jak najszybciej.