Zdecydować się na wypożyczenie do drużyny występującej w niższej lidze, czy zostać i walczyć o swoją szansę od razu w ekstraklasie – to dylemat wielu młodych piłkarzy kończących wiek juniora. Niedługo stanie przed nim kilku zdolnych zawodników Korony Kielce m.in. 18–letni pomocnik Wiktor Długosz.
– Rozmawiałem z chłopakami z pierwszej drużyny, którzy stwierdzili, że tak naprawdę nie ma złotego środka na to, żeby dojść na ten swój najwyższy pułap. Niektórzy, tak jak Jakub Żubrowski, odchodzą do niższych lig i później wspinają się po tych szczeblach, aż do ekstraklasy. Inni, jak Marcin Cebula, zostawali i walczyli o swoje miejsce w składzie. Nie ma zatem sprawdzonej recepty na sukces. Każdy musi się zastanowić i wybrać najlepsze dla siebie rozwiązanie – stwierdził wychowanek kieleckiego klubu.
Wiktor Długosz jest na co dzień zawodnikiem zespołu występującego w Centralnej Lidze Juniorów Starszych. W piętnastu meczach strzelił dziewięć goli. W maju zadebiutował w LOTTO Ekstraklasie, w przegranym meczu z Zagłębiem Lubin. Więcej szans od trenera Gino Lettieriego na razie nie dostał.