Złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy przed tablicą pamiątkową na budynku aresztu śledczego rozpoczęły się kieleckie obchody 37. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. W tym miejscu przetrzymywano prawie 500 osób, między innymi przedstawicieli „Solidarności” z kieleckich zakładów pracy.
Jednym z internowanych był Marian Wojciechowski, pracownik Chemaru, który za działalność związkową trafił do aresztu na 41 dni. Jak wspomina, funkcjonariusze milicji przyszli po niego kiedy przebywał w domu.
– Aresztowało mnie czterech funkcjonariuszy. Zatrzymali mnie za posiadanie i rozpowszechnianie ulotek i gazetek z drugiego obiegu. Po wyjściu na wolność, kiedy wróciłem do zakładu, dostałem zakaz wypowiadania się na temat tego, jak przebiegało moje internowanie, między innymi to było także powodem późniejszej rezygnacji z pracy – dodaje.
Jak mówi Waldemar Bartosz przewodniczący świętokrzyskiej „Solidarności” w porównaniu z resztą kraju, w województwie świętokrzyskim internowano i aresztowano najwięcej osób.
– Dzisiaj składamy kwiaty w tym miejscu, z dwóch powodów. Po pierwsze , aby kontynuować pamięć o tamtych dramatycznych wydarzeniach, w których życie i zdrowie straciło wielu ludzi. Po drugie, jesteśmy tutaj, aby pokazać jak negatywne skutki dla kraju miały i mają nadal te dramatyczne wydarzenia – dodaje. Waldemar Bartosz. Zaznacza, że ofiarami stanu wojennego były nie tylko osoby aresztowane i internowane, ale wszyscy ci, którzy zostali zmuszeni do emigracji, często bez możliwości powrotu do kraju.
Kwiaty przed budynkiem aresztu złożyła także wojewoda Agata Wojtyszek. Jak zaznaczyła, stan wojenny to bardzo trudny okres w naszej historii, o którym nie możemy zapomnieć.
– Wprowadzeniem stanu wojennego ówczesny rząd stanął przeciw swoim rodakom. W tamtym okresie, wiele krajów demokratycznych solidaryzowało się z narodem polskim, nawet poprzez symboliczne zapalenie świec, to pokazuje, że „Solidarność” miała rację. Dlatego musimy zrobić wszystko, aby pamiętać o tej rocznicy i przypominać jaką cenę zapłaciliśmy jako naród za chęć życia w wolnym kraju – dodaje.
Wiązanki kwiatów przed budynkiem aresztu śledczego złożyli także przedstawiciele służb mundurowych oraz zastępca prezydenta Kielc – Marcin Różycki. Okolicznościowe wiązanki złożono także przed tablicą pamiątkową na murach kieleckiego Chemaru.
Kieleckie obchody 37. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zakończy o godzinie 18:00 uroczysta msza święta w bazylice katedralnej pod przewodnictwem biskupa Jana Piotrowskiego. Po nabożeństwie, uczestnicy przejdą przed pomnik błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, gdzie złożone zostaną kwiaty. Zaplanowano również wspólne śpiewanie pieśni z tego okresu.