Zwycięskim meczem w Jaworznie z miejscowym MCKiS 3:2 siatkarze Buskowianki Kielce zakończyli pierwszą rundę sezonu. Po 13 kolejkach zajmują 11. miejsce. Podopieczni Mateusza Grabdy wygrali pięć spotkań, a ośmiokrotnie schodzili z parkietu pokonani.
– To nie była najlepsza runda w naszym wykonaniu. Liczyliśmy na troszeczkę więcej, ale nie można też powiedzieć, że była bardzo zła. Cały czas mamy kontakt z pierwszą „ósemką”. Wierzymy, że po dobrej pracy na treningach i poprawie gry jesteśmy w stanie do tej „ósemki” wskoczyć – powiedział kapitan kieleckiego zespołu Piotr Adamski.
Do ósmego miejsca gwarantującego grę w fazie play off i bezpieczne utrzymanie w pierwszej lidze siatkarze Buskowianki tracą cztery punkty.
– Czujemy niedosyt, bo było kilka spotkań, które powinniśmy wygrać albo przynajmniej zdobyć w nich punkty, a my wypuszczaliśmy dużą przewagę z rąk. Tak było, chociażby w pierwszej kolejce, gdy prowadziliśmy u siebie z Gwardią Wrocław 2:0 i przegraliśmy 2:3. Na początku sezonu potrzebowaliśmy kilku meczów na zagranie zespołu i poznanie przeciwników, zobaczenie jak ta liga funkcjonuje. Bardzo się cieszę, że teraz popełniamy znacznie mniej błędów własnych niż kilka tygodni temu. Chłopcy bardzo się starają i wierzę, że na koniec sezonu znajdziemy się w pierwszej „ósemce” – podkreśla trener Buskowianki Mateusz Grabda.
Rundę rewanżową kielczanie rozpoczną w sobotę meczem we Wrocławiu przeciwko miejscowej Gwardii.