Sąd Okręgowy w Kielcach umorzył postępowanie wobec Bogusława Włodarczyka, byłego starosty opatowskiego z PSL, w sprawie ujawnienia przez niego danych chronionych zmarłej pacjentki szpitala w Opatowie. Miało do tego dojść 22 sierpnia 2016 roku podczas sesji Rady Powiatu w czasie dyskusji o sytuacji lecznicy.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Sądu Okręgowego Bogusław Sędkowski stwierdził, że postępowanie dowodowe, jakie w tej sprawie zostało przeprowadzone jest wystarczające.
– Treść wyroku uwzględnia artykuł 454 kodeksu postępowania karnego, czyli regułę ne peius, która mówi, że osoba która została uniewinniona, nie może być przed sądem drugiej instancji skazana – dodaje.
Bogusław Sędkowski, zaznaczył, że treści ujawnione przez Bogusława Włodarczyka podczas sesji Rady Powiatu w sierpniu 2016 roku, były danymi wrażliwymi i formalnie naruszały przepisy prawa.
– Jednak sprawa była wcześniej nagłośniona przez media, gdzie podano nie tylko dane osobowe, ale wiele innych danych związanych ze śmiercią pacjentki. W związku z tym należy przyjąć, że działanie oskarżonego nie było nakierowane na ujawnienie danych wrażliwych, ani obrażenie czyiś uczuć, ale na to, aby udowodnić, między innymi, że istnienie szpitala w Opatowie jest potrzebne – dodaje.
W rozmowie z Radiem Kielce, po opuszczeniu sali rozpraw Bogusław Włodarczyk był zadowolony z wyroku.
– Wyrok sądu przywrócił i uważam, że ugruntował w społeczeństwie wiarę, że władza sądownicza w naszym kraju jest niezależna – dodał.
Przypomnijmy, sprawa ujawnienia przez Bogusława Włodarczyka, danych wrażliwych pacjentki początkowo była rozpatrywana przez Sąd Rejonowy w Opatowie, który w grudniu ubiegłego roku uniewinnił byłego starostę od tego zarzutu. Z tym wyrokiem nie zgodziła się jednak prokuratura, dlatego sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Kielcach. Ten stwierdził, że sprawa powinna ponownie zostać zbadana przez opatowski sąd. Na tę decyzję, skargę wniósł obrońca oskarżonego. Sąd Najwyższy uchylił jednak zaskarżoną decyzję i przekazał sprawię Sądowi Okręgowemu w Kielcach do ponownego rozpoznania, który dziś umorzył postępowanie w sprawie Włodarczyka. Wyrok jest prawomocny.
Koszty sądowe za obie instancje pokrywa skarb państwa. Ponadto skarb państwa będzie musiał wypłacić Włodarczykowi ponad 816 złotych związanych z ustanowieniem obrońcy w postępowaniach pierwszej i drugiej instancji.
Przypomnijmy, w kwietniu tego roku były już starosta opatowski został zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych. Usłyszał siedem prokuratorskich zarzutów związanych z pełnioną przez niego funkcją. Cztery z nich dotyczyły oszustw co do mienia znacznej wartości, na szkodę czterech podmiotów wykonujących prace budowlane szpitala opatowskiego w latach 2013-2014. Chodzi o kwotę prawie 15 milionów złotych.
Oprócz tego, zarzuty dotyczą m.in. przekraczania uprawnień przy zawieraniu umów na sprzątanie pomieszczeń starostwa i poświadczenia nieprawdy w dokumentach przekazywanych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Bogusław Włodarczyk nie przyznaje się do winy, składał również odwołanie do decyzji prokuratury o zawieszeniu go w czynnościach służbowych, jednak zażalenie starosty w maju oddalił Sąd Rejonowy w Kielcach.