Czy w Kielcach zmieni się sieć szkół średnich? Zastanawiają się rodzice uczniów, którzy w tym roku kończą naukę w szkole podstawowej oraz gimnazjum. To dlatego, że w przyszłym roku absolwenci tych placówek będą starali się o miejsce w liceum, technikum lub szkole branżowej. W sumie do klas pierwszych trafią dwa roczniki dzieci.
Ten temat poruszany był podczas sesji Rady Miasta Kielce. Poprzednie władze gminy po oszacowaniu potencjalnej liczby uczniów stwierdziły, że nie ma potrzeby otwierać nowej szkoły. Pomóc miało przeniesienie Zespołu Szkół Informatycznych do większej siedziby na ulicy Warszawskiej. Jak mówi Anita Stanisławska dyrektor Wydziału Edukacji, Profilaktyki i Pożytku Publicznego w kieleckim ratuszu na razie nie wiadomo czy do niego dojdzie.
– Jesteśmy w punkcie wyjścia, dlatego że wcześniej podjęte plany, czyli przeniesienie Szkoły Podstawowej na miejsce Zespołu Szkół Informatycznych, nie wyszły. Informatyk miał przenieść się na ulicę Warszawską do dostosowanego do jego potrzeb budynku, ale nie udało się rozstrzygnąć przetargu. Dyskusja na temat przyszłości szkoły ciągle trwa – mówi Anita Stanisławska.
Niewykluczone, że nowe szkoły średnie powstaną w podkieleckich gminach. Zbigniew Piątek, wójt Piekoszowa przypomina, że kiedyś w jego miejscowości działało liceum i można byłoby je reaktywować. Jeśli rodzice uczniów z Piekoszowa zadeklarują, że wyślą dzieci do tej placówki, to jest gotów kieleckiemu starostwu udostępnić budynek wygaszonego gimnazjum. Tomasz Pleban, wicestarosta kielecki tłumaczy jednak, że w szkołach, które prowadzi powiat jest dużo miejsc dla uczniów i nie dostrzega potrzeby tworzenia kolejnych.
– Liceum w Piekoszowie było, ale warto się zastanowić dlaczego już nie ma. Najprawdopodobniej szkoła było zbyt blisko Kielc i uczniowie woleli dojeżdżać.
Liczbę absolwentów gimnazjów i podstawówek oraz dostępną liczbę miejsc w szkołach średnich policzyło Kuratorium Oświaty w Kielcach. Kierujący urzędem Kazimierz Mądzik zapewnia, że każdy uczeń znajdzie dla siebie szkołę.