Z każdym meczem po powrocie na parkiet po 8 miesięcznej przerwie „rozkręca się” Bartłomiej Bis. Kołowy PGE Vive nie był zadowolony ze swoich trzech pierwszych występów po wyleczeniu urazu kolana, jednak we wtorek z starciu z Energą Wybrzeże Gdańsk kielczanin zdobył 3 gole i po końcowym gwizdku w końcu nie krył swojego optymizmu.
– Kolano ani nie boli, ani nie puchnie. Nic się z nim niepokojącego nie dzieje więc ja też automatycznie czuję się pewniej i nie obawiam się o nie i daję radę. Bardzo buduje mnie postawa całego zespołu – trenerów i zawodników. Pierwsze trzy spotkania nie były udane, a mimo to każdy starał się pozytywnie mnie „budować”. Poklepywał, wspierał i to też na pewno pomaga – powiedział kołowy żółto-biało-niebieskich.
Jak twierdzi trener PGE Vive Talant Dujszebajew Bartek Bis nie jeszcze gotowy do występów na poziomie Ligi Mistrzów, dlatego kolejną szansę na grę dostanie dopiero za nieco ponad tydzień w piątek 7 grudnia w ostatnim tegorocznym meczu PGNiG Superligi z Gwardią Opole.