W Sądzie Okręgowym w Kielcach trwa proces sześciu obywateli Ukrainy, oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się nielegalnym obrotem papierosami. Grupa działała od czerwca ubiegłego roku, do połowy marca tego roku. Jej członkowie kupowali za wschodnią granicą towar, przemycali go do Polski, gdzie był przepakowywany. Potem sprzedawali go w kraju i za zachodnią granicą. Magazyny, w których przechowywane były papierosy, znajdowały się w Kielcach, Radomiu i powiecie radomskim.
Podczas dzisiejszej rozprawy wyjaśnienia złożył Roman K., obywatel Ukrainy. Mężczyzna nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów i odpowiadał jedynie na pytania obrońcy. Wynika z nich, że pracę w magazynie na osiedlu Herby w Kielcach rozpoczął w styczniu. Otrzymywał za to wynagrodzenie w wysokości 200 złotych dziennie.
Przypomnijmy, w marcu śledczy zatrzymali w tej sprawie łącznie 11 osób, w tym pięciu obywateli Polski i sześciu Ukrainy. To mężczyźni w wieku 25-48 lat. W sprawie, która odbyła się dzisiaj przed kieleckim sądem, oskarżeni są jedynie mieszkańcy Ukrainy. Drugie postępowanie, w której oskarżone są kolejne osoby, wkrótce trafi na wokandę sądową. Wśród nich jest przywódca grupy, który dzisiaj był przesłuchiwany jako świadek.
Mężczyzna nie chciał dzisiaj zeznawać. Powiedział jedynie, że nie istnieje żadna grupa przestępcza, o której mowa jest w akcie oskarżenia. Przewodniczący składu sędziowskiego odczytał wyjaśnienia złożone na etapie śledztwa. Wówczas mężczyzna potwierdził, że oskarżeni obywatele Ukrainy pracowali w Kielcach w magazynie na osiedlu Herby. Świadek nabywał papierosy za wschodnią granicą – przypominał sędzia.
– Przywożono mi je w kilku partiach po 20 tysięcy kartonów w każdej. Cena wahała się od 10 do 17 euro. Wiedziałem, że papierosy pochodzą z przemytu – miał mówić w trakcie śledztwa szef grupy. Przyznał, że do pracy zwerbował mieszkańców Ukrainy.
– Ich praca polegała na wkładaniu papierosów do kartonów po zupkach chińskich. Na początku układali zupki, aby zmylić kontrolę. Ja to wymyśliłem – dodał.
W toku postępowania zabezpieczono 22 miliony sztuk papierosów różnych marek. Miały one trafić do kilku krajów europejskich, między innymi do Niemiec, Francji i Belgii. Skarb Państwa mógł stracić na tej transakcji ponad 25 milionów złotych.
Pięciu podejrzanych pozostaje wciąż tymczasowo aresztowanych. Zarzucane oskarżonym czyny są zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.