Na jego debiut w PGE Vive czekaliśmy kilka miesięcy. Nowy nabytek mistrzów Polski Władysław Kulesz wybiegł w końcu na parkiet w ostatnim pojedynku ligowym ze Stalą Mielec grając tylko w formacji obronnej.
– Oczywiście zrobił dużo błędów, ale jestem zadowolony, że w końcu wrócił do grania, ponieważ z każdym meczem będzie już tylko lepiej. Teraz czekają go jeszcze dwa tygodnie oczekiwania, zanim lekarz pozwoli mu oddawać rzuty, a w pełni formy zobaczymy go najprawdopodobniej w marcu przyszłego roku – ocenił trener Talant Dujszebajew.
Władysław Kulesz trafił do Kielc przed tym sezonem z SKA Mińsk z kontuzją nadgarstka, a później nabawił się urazu barku.