Władysław Kulesz zadebiutował wczoraj w barwach PGE Vive Kielce w pojedynku przeciwko Stali Mielec. Białoruski olbrzym mający 206 centymetrów wzrostu wystąpił w pojedynku ze Stalą Mielec tylko w obronie.
– Zrobiłem za dużo błędów, ale z każdym meczem będzie lepiej. Na początku miałem tremę, ale po 5 minutach było już w porządku. Mam jeszcze problemy z barkiem, ale najpóźniej za dwa, trzy tygodnie będę już mógł zagrać w ataku i oddawać rzuty – uważa Władysław Kulesz.
Zdaniem trenera Talanta Dujszebajewa Białorusin, który od kilku miesięcy leczył kontuzję, do pełni formy dojdzie w marcu przyszłego roku.