W 16. kolejce III ligi piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec przegrali na własnym stadionie z wiceliderem tabeli Podhalem Nowy Targ 2:3 (1:1). Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 6 min. Piotr Jedlikowski, wyrównał w 30 min. Damian Mrówka. Po zmianie stron pierwsi trafili goście: w 79 min. Konrada Zacharskiego pokonał Artur Pląskowski. KSZO udało się wyrównać w 90 min. po bramce zdobytej w ogromnym zamieszaniu przez Kamila Dziadowicza. Jednak na sekundy przed zakończeniem spotkania Artur Pląskowski trafił po raz drugi i zapewnił Podhalu trzy punkty.
– Nie można powiedzieć, że się nie staraliśmy. W drugiej połowie graliśmy naprawdę nieźle i stwarzaliśmy sytuacje: Kamil Łokieć miał znakomitą okazję, później Patryk Cheba nie trafił czysto w piłkę. Jednak odezwał się nasz mankament, z którym borykamy się od początku sezonu: brak skuteczności. Z drugiej strony nie możemy tracić koncentracji w ostatnich sekundach meczu, a tak zdarzyło się przy golu na Pląskowskiego na 2:3 – podsumował trener ostrowczan Marcin Wróbel.
Za tydzień w ostatniej kolejce rundy jesienne piłkarze KSZO 1929 zmierzą się na wyjeździe z Wólczanką Wólka Pełkińska.