Rozruszniki, czyli urządzenia wspomagające pracę serca niejednokrotnie ratują życie i zdrowie chorych. O tym, kiedy są wszczepiane, czy jak zmienia się komfort życia po zabiegu wszczepienia stymulatora, rozmawiamy z kardiologiem, dr Anetą Dudek II Kliniki Kardiologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
– Pani doktor, jak zbudowane jest nasze serce?
Składa się z trzech części. Najważniejsze są komórki robocze mięśnia sercowego, które kurcząc się wykonują pracę. Dzięki nim krew krąży w organizmie. Drugim elementem jest hydraulika serca, czyli tętnice wieńcowe, którymi krew dostarcza substancje odżywcze i tlen do tych komórek. By taka komórka mogła się skurczyć, potrzebuje bodźca, impulsu. Od tego jest właśnie układ boźco-przewodzący w sercu, czyli trzeci element budowy serca. On składa się z generatora impulsów, czyli generatora prądu i jest nim węzeł zatokowy. Stacją przekaźnikową w sercu jest węzeł przedsionkowo-komorowy, a okablowanie serca stanowi układ włókien Hisa Purkiniego. Tymi właśnie kablami prąd dochodzi do serca, do komórek roboczych serca. Dzięki temu układowi serce może się kurczyć. Dostaje impulsy elektryczne, dzięki którym może się kurczyć. Serce, to taki organ, który sam potrafi regulować swoją pracę. Odbierając sygnały z zewnątrz, sam nadaje sobie rytm. Generuje on pracę z częstotliwością około 60 do 100 na minutę. Za tę częstotliwość odpowiedzialny jest węzeł zatokowy, to on generuje te impulsy. Narzuca tempo pracy serca. Natomiast w różnych sytuacjach chorobowych może dochodzić do uszkodzenia układu bodźco-przewodzącego. Wówczas mamy do czynienia z tzw. bradykardią, czyli z wolną pracą serca. Bradykardia, to spowolnienie pracy serca, poniżej 60 uderzeń na minutę. Należy jednak pamiętać, że nie każda bradykardia jest wskazaniem do implantacji stymulatora. O jego wszczepieniu decyduje lekarz.
– Jak wyglądają te urządzenia?
Stymulator to taka sztuczna proteza wytworzona przez człowieka, która zastępuje układ bodźco-przewodzący. Włącza się po to, by przyspieszyć pracę serca (czyli kiedy mamy do czynienia z bradykardią), czyli pracuje tylko w tym momencie, kiedy nasze serce niebezpiecznie spowolniło pracę. Generatorem jest puszka, a od generatora odchodzą dwie elektrody, którymi do serca dostarczany jest prąd. Stymulator jest wielkości paczki zapałek. Implantujemy go w okolicy podobojczykowej. U osób praworęcznych stymulator wszczepiamy po stronie lewej, a u leworęcznych po prawej. Chodzi o to, by odciążyć tę stronę ciała, która wykonuje dużo ruchów.
– Jaka jest żywotność stymulatora?
To jest wada tych urządzeń. Elektrody, można powiedzieć, że są długowieczne. Natomiast baterie w rozruszniku faktycznie mają określoną żywotność. Jedna bateria nie wystarczy na całe życie. Najczęściej jest to od 8 do 10 lat. Dlatego co 8 – 10 lat musimy wymieniać tę puszkę stymulatora, implantować nową.
– W jaki sposób pacjent ma się zorientować, że bateria w jego rozruszniku wyczerpuje się?
Chory sam się nie zorientuje. Od tego są odpowiednio przeszkoleni kardiolodzy, którzy kontrolują te stymulatory. Krótko mówiąc, należy zgłaszać się w wyznaczonych terminach do poradni kontroli stymulatorów. Ta, sprawdzana jest nie tylko żywotność baterii, ale i to, czy stymulator dobrze pracuje.
– Czy człowiek, któremu wszczepiono stymulator, ma jakieś ograniczenia?
Pewne ograniczenia są, ale nie jest ich dużo. Tak naprawdę pacjent nie czuje tego, że ma rozrusznik, nie czuje też jego pracy. Natomiast osoba z wrzepionym stymulatorem nie powinna uprawiać sportów kontaktowych (np. boksu), które mogłyby uszkodzić to miejsce, w którym jest implantowany stymulator. Pacjent powinien zwracać uwagę na to, czy nie występują u niego niewyjaśnione gorączki. Jeżeli takie będą występowały powinien zgłosić się do lekarza. Natomiast nie zwlekać z wizytą u kardiologa powinien wtedy, gdy w okolicach wszczepienia rozrusznika zauważy jakieś zaczerwienienia, czy np. wystające elektrody. Z kolei w przypadku używania telefonu komórkowego powinniśmy pamiętać tylko o tym, by telefon trzymać po drugiej stronie niż ta, gdzie jest wszczepiony stymulator.
Pierwsza część rozmowy:
Druga część rozmowy: