W województwie świętokrzyskim, podobnie jak w całej Polsce, brakuje placówek opieki paliatywnej. W naszym kraju działa 115 hospicjów stacjonarnych, posiadających ponad 2200 łóżek, a ponadto ponad 800 hospicjów domowych.
Natomiast w województwie świętokrzyskim obecnie działa 12 hospicjów stacjonarnych i 19 hospicjów domowych oraz dwa dla dzieci, w których w sumie jest około 200 miejsc.
Jak informuje dr Małgorzata Kaczmarczyk, dyrektor ds. dydaktyki w Instytucie Pielęgniarstwa i Położnictwa w Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, Światowa Organizacja Zdrowia zaleca 12 łóżek na 100 tysięcy mieszkańców, podczas gdy w Polsce jest to o połowę mniej.
– Żyjemy coraz dłużej, a z tym się wiąże starzenie się społeczeństwa i wzrost osób z chorobami przewlekłymi. To przekłada się na duże zapotrzebowanie na opiekę w fazie paliacji, czyli takiej, kiedy już nie ma możliwości poprawy stanu zdrowia pacjenta leczeniem. Wówczas pozostaje już tylko opieka nad takim chorym i zapewnieniu mu godnego życia – dodaje dr Małgorzata Kaczmarczyk.
W Kielcach działa jeden oddział opieki paliatywnej, który znajduje się w Świętokrzyskim Centrum Onkologii i jedno stacjonarne hospicjum, prowadzone przez Caritas Diecezji Kieleckiej. W sumie w tych placówkach jest kilkadziesiąt łóżek dla osób chorych paliatywnie.
Jak podkreśla ksiądz Stanisław Słowik, dyrektor kieleckiej Caritas, w stacjonarnym hospicjum na Czarnowie opieką otoczeni są nie tylko chorzy, ale także i ich rodziny.
– W ramach działań hospicjum zajmujemy się całą rodziną, a nie tylko pacjentem. Staramy się angażować wolontariuszy i psychologów w opiekę nad chorym i jego bliskimi. Zwłaszcza gdy odchodzi młoda osoba jest to dramat całej rodziny – dodaje ksiądz Stanisław Słowik.
Między innymi o opiece paliatywnej rozmawiano podczas konferencji naukowej „Ból, cierpienie, nadzieja”, która odbyła się na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach.