– Stalking, to nie tylko uporczywe wydzwanianie, czy SMS-owanie – wyjaśnił mecenas Maksymilian Ślusarczyk.
To także wzbudzenie u osoby pokrzywdzonej poczucia zagrożenia przez naruszenie jej prywatności. Gość „Na każdą pogodę” dodał, że o uporczywości świadczy nie tylko częstotliwość, ale też okres jej trwania – od kilku dni, nawet do kilku miesięcy. Prawnik zaznaczył, że stalking nie musi dotyczyć tylko pokrzywdzonego. Również jego najbliższych. Najczęściej ofiarami stalkingu padają nie tylko osoby publiczne. Coraz częściej także byli partnerzy i dzieci czy sąsiedzi. Co możemy zrobić? Jak radził doktor nauk prawnych Maksymilian Ślusarczyk należy sprawę zgłosić policji lub prokuraturze. Za stalking grozi do 3 lat więzienia, a stalkerowi, przez którego pokrzywdzony targnął się na życie do 10 lat więzienia.
Posłuchaj audycji
Część pierwsza:
Część druga: