Na terenie szkół nie można prowadzić kampanii wyborczej – przypomina dyrektorom placówek oświatowych Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty. Stanowisko kuratora zostało przekazane szkołom i umieszczone na stronie urzędu.
Jak zapewnia Kazimierz Mądzik, sytuacje, w których można mówić o prowadzeniu na terenie szkół kampanii są w naszym województwie bardzo rzadkie, ale niestety się zdarzają. Przykładem jest Zespół Szkół im. Marii Skłodowskiej-Curie w Ożarowie, gdzie na stronie internetowej pojawiły się wpisy promujące polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Na stronie internetowej szkoły było wyraźnie wskazane kto i z jakiej partii kandyduje. Po naszej interwencji wpis został usunięty”.
Druga sprawa to przypadek popieranego przez PSL kandydata na prezydenta Kielc Krzysztofa Adamczyka, który rozdawał sprzęt w jednym z przedszkoli na terenie miasta. Gdyby to zrobił po wyborach uznałbym to za bardzo dobry gest, ale obecnie uważam, że był to element kampanii wyborczej – mówi Kazimierz Mądzik.
Kurator podkreśla, że nie ma znaczenia przynależność partyjna danej osoby. Działalność polityczna na terenie placówek jest zabroniona. Zapowiada, że kuratorium zbada sprawę wicedyrektora Liceum Ogólnokształcącego nr 1 w Ostrowcu Świętokrzyskim, który miał obiecywać dzieciom piątki za udział w spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim.
– Przede wszystkim przeprowadzimy kontrolę doraźną w szkole, sprawdzimy, czy to co pisały media jest prawdą. Komisja dyscyplinarna powołana do takich spraw może ukarać nauczyciela upomnieniem, naganą, a nawet wykluczyć go z zawodu.
Adam Michcik dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego przypomina, że agitacja polityczna w szkole może grozić konsekwencjami prawnymi.