Za nami druga debata o regionie przed wyborami samorządowymi. Realizowana wspólnie przez Radio Kielce i TVP 3 Kielce. Zmierzyli się w niej kandydaci na radnych sejmiku województwa świętokrzyskiego z okręgu numer trzy, obejmującego Kielce i powiat kielecki
W dyskusji wzięli udział przedstawiciele jedenastu z dwunastu komitetów: Janusz Koza – KW Prawo i Sprawiedliwość, Ryszard Białacki – KW SLD Lewica Razem; Artur Stefański – KW Partii Razem, Mateusz Iwan – KWW Wolność w Samorządzie, Jan Cieślak – KW Wolni i Solidarni, Magdalena Fogiel Litwinek – KW Kukiz’15, Lucjan Pietrzczyk – KW Koalicja Obywatelska, Małgorzata Zamojska – KW Ruch Narodowy RP, Grzegorz Gałuszka – KW Polskie Stronnictwo Ludowe, Danuta Papaj – KWW Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty i Tomasz Szwarc KWW Bezpartyjni Samorządowcy.
Audycję nadawaliśmy na żywo jednocześnie w Radiu Kielce i TVP3 Kielce.
W pierwszej rundzie kandydaci w wyborach do sejmiku województwa świętokrzyskiego odpowiadali na pytania prowadzących. Natomiast w drugiej części kandydaci odpowiadali na pytania swoich konkurentów.
W debacie kandydaci odpowiadali na pytania dotyczące potrzeby synergii władzy rządowej z samorządową.
Zdaniem Janusza Kozy z Prawa i Sprawiedliwości gwarantem rozwoju każdej gminy i województwa jest właściwa współpraca samorządu z rządem. Przykładem takiej współpracy jest miasto Kielce.
– Prezydent Wojciech Lubawski od lat wdraża program wymiany pieców węglowych, na takie które niwelują skutki smogu. Do mieszkańców Kielc systematycznie dostarczane są czujniki tlenku węgla, które już w prawie 200 przypadkach pomogły uratować życie mieszkańców miasta. Ta współpraca przejawia się właśnie w tego typu elementach, programy miejskie współgrają z rządowym programem „Czyste Powietrze” ogłoszonym przez premiera Mateusza Morawieckiego. Kolejnym elementem współpracy, z którego skorzystało miasto Kielce był program maluch plus, nasze miasto otrzymało z niego 690 tysięcy złotych-zaznacza.
Ryszard Białacki, KW SLD Lewica Razem również podkreślał, że współpraca samorządów z rządem jest niezbędna.
– Powinna ona dawać konkretne i wymierne efekty, bez kłótni i sporów partyjnych. Te podstawowe relacje pomiędzy rządem, a samorządem określa ustawa wdrożeniowa, która mówi między innymi, że to rząd negocjuje z UE finanse, natomiast za realizację RPO odpowiadają samorządy i zarząd województwa. Zależy więc na tym aby po wyborach to właśnie te relacje pomiędzy zarządem województwa, a rządem były poprawne.
Artur Stefański z Komitetu wyborczego Partii Razem, zaznacza, że synergia jest kluczowa dla rozwoju regionów.
– Taka współpraca obarczona jest także dużą odpowiedzialnością polityczną. Jeżeli którykolwiek z polityków szantażuje swoich wyborców, mówiąc, że albo głosujecie na ludzi z mojego ugrupowania, lub moich koalicjantów, działa wówczas na szkodę mieszkańców i szkodę państwa. Polityka nie może być realizowana jednak w sposób bezczelny, nie możemy sobie skakać do gardeł, tak jak politycy dwóch wiodących partii – dodał.
Mateusz Iwan KWW Wolność w Samorządzie podkreślił, że obecnie musimy sobie zadać pytanie o to, czy chcemy zwiększyć poziom tej synergii, bo to, że ona już zachodzi jest faktem niezaprzeczalnym.
– Obecnie wiele projektów samorządów jest współfinansowane przez rząd centralny. W chwili obecnej to co się dzieje w samorządach możemy określić jako uległość i podległość, niż wspólne działania z rządem centralnym. W samorządzie w chwili obecnej ciągle mamy jeszcze ludzi z PSL, którzy są przykładem takiego układu. Pamiętamy, kiedy PO było u władzy, PSL w samorządach wykonywał wszystkie zalecenie tamtych rządów. Obecnie jednak mimo wielu możliwości tej synergii wciąż jest w regionie stanowczo za mało – zaznacza.
Jan Cieślak z Komitetu Wyborczego Wolni i Solidarni uważa, że skłócenie ze sobą poszczególnych ugrupowań politycznych ma swoje podłoże w przeszłości.
– Pomiędzy partiami nie zachodzi konieczna współpraca, aby zmusić do tej współpracy w samorządach powinny zostać wprowadzone jednomandatowe okręgi wyborcze. Dopóki na najniższym szczeblu samorządu nie było ugrupowań politycznych gminy rozwijały się w sposób równomierny – zaznaczył.
Magdalena Fogiel-Litwinek z Kukiz’15 podkreśla, że współpraca jest konieczna, jednak na przykładzie województwa świętokrzyskiego doskonale widzimy, jak ona wygląda.
– W gruncie rzeczy obowiązkiem osób, które zostały wybrane, i którym obywatele powierzyli ogromną odpowiedzialność powinni działać w naszym interesie, niestety tak się nie dzieje. Na synergię możemy patrzeć przez pryzmat poprzedniego rządu, przez 8 lat PO i PSL mając koalicje w samorządzie województwa i rządzie. Mimo tak sprzyjających warunków w naszym regionie nie doczekaliśmy się ani jednej inwestycji rządowej w regionie. Obecnie będzie realizowana w Kielcach inwestycja Głównego Urzędu Miar, jest to dobra inwestycja ponieważ w naszym programie, również zapisane jest ściąganie rządowych inwestycji do regionu – zaznacza.
Lucjan Pietrzczyk z KW Koalicja Obywatelska również zaznacza, ze współpraca rządu z samorządem jest potrzebna.
– Chodzi tu przede wszystkim o konstytucyjnej zasadzie współpracy rządu z samorządem na zasadzie pomocniczości władzy centralnej w sprawowaniu władzy samorządowej. Po latach funkcjonowania samorządów gminnych przybywa ich zadań, niestety nie przybywa pieniędzy na ich finansowanie. Musimy mieć pieniądze zabezpieczone na bieżące potrzeby samorządów – dodaje.
Małgorzata Zamojska z Ruchu Narodowego RP podkreśla, że synergia to współpraca dająca zwielokrotniony efekt na skutek wspólnego działania samorządu z rządem.
– Nie możemy poprzestawać jednak tylko na współpracy, aby synergia przebiegała skutecznie, jej podstawą musi być komunikacja. Zdarza się jednak często, że ta komunikacja szwankuje przez co nie są realizowane między innymi plany mieszkaniowe. Jako Ruch Narodowy deklaruję, że będziemy się starać podejmować komunikację z każdym bez względu na różnice poglądowe, jeśli dana sprawa będzie przedstawiać ważny interes społeczny – stwierdziła.
Grzegorz Gałuszka z PSL zaznacza, że synergia musi się odbywać na wielu płaszczyznach, pod warunkiem, że jeden z partnerów tej symbiozy nie będzie pasożytem drugiego.
-Tak się dzieje obecnie w przypadku współpracy rządu z samorządem w obecnej kadencji. Mowa tutaj przede wszystkim o ośrodku adopcyjnym, w którym z pieniędzy przeznaczonych przez rząd wystarczyło na jego działalność tylko do czerwca. Nie może być tak, że rząd będzie kierował działaniami samorządu. To my wiemy co jest najbardziej potrzebne dla społeczeństwa zamieszkującego dany teren. Wyraża się to w zaproponowanej przez nas osiem lat temu polityce zrównoważonego rozwoju – zaznaczył.
Danuta Papaj z Projektu Świętokrzyskie, podkreśliła, że jest jak najbardziej, za synergią w działaniach pomiędzy rządem a samorządem.
– O tej współpracy powinniśmy jednak rozmawiać w przyszłości najpierw na szczeblu samorządowym, najlepiej przy okrągłym stole, aby móc później wypracować porozumienie z rządem w sprawie rozwoju naszego regionu. Wzajemne kłótnie pomiędzy politykami różnych opcji w samorządzie nie służą lokalnej społeczności. Chcielibyśmy, aby tak to funkcjonowało w przyszłym sejmiku – wyjaśnia.
Tomasz Szwarc z komitetu wyborczego Bezpartyjni Samorządowcy zgodnie twierdzi, że synergia działań samorządowych z działaniami centralnymi przyniesie dużo korzyści dla mieszkańców regionu. Jak podkreślił od dwóch dni funkcjonuje już program rządowy pomagający w tworzeniu pozarolniczych działalności gospodarczej w obszarach wiejskich.
– Łączna pula dofinansowania wynosi około 90 mln złotych. Jeżeli te środki byłyby wykorzystane w całości w województwie świętokrzyskim pozwoliłoby to utworzyć ponad 900 firm. Urzędnicy powinni współpracować i pomagać mieszkańcom w sięganiu między innymi po tego typu pieniądze – dodaje.
W czwartkowej debacie o regionie zmierzą się kandydaci do sejmiku województwa świętokrzyskiego z okręgu numer 2 obejmującego powiaty skarżyski, starachowicki, konecki. Tematem dyskusji będzie kwestia programów wyborczych komitetów i liderów list partyjnych i ugrupowań.