Marek Staniek, wójt Iwanisk przegrał proces wyborczy, który wytoczył ubiegającemu się o to stanowisko Dariuszowi Kijance z PiS-u i Kazimierzowi Żółtkowi, kandydującemu do Rady Powiatu, również z PiS. Staniek domagał się zakazu rozpowszechniania przez kandydatów PiS ulotek wyborczych.
Na ulotkach zawarte było porównanie zarobków za 2017 rok wójtów, sekretarzy, kierowników OPS, skarbników i dyrektorów instytucji z kilku gmin w powiecie opatowskim. Z zapisu wynika, że osoby z gminy Iwaniska zarabiają najwięcej. Według Marka Stańka nie wiadomo było czy podane kwoty są wysokościami brutto czy netto.
Przewodnicząca składu sędziowskiego Renata Żak stwierdziła, że na broszurze zawarte są prawdziwe informacje. – Małą czcionką, ale zostało wskazane, że podane wynagrodzenia osób piastujących te stanowiska są wynagrodzeniami brutto, a informacje o ich wysokości zostały zaczerpnięte z Biuletynu Informacji Publicznej – wyjaśniała Renata Żak.
Marek Staniek nie zgodził się także z faktem, że na ulotce zostało zamieszczone jego zdjęcie. Tymczasem jak przypomniała sędzia, zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych, nie jest wymagane uzyskanie zezwolenia na rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wykonano to w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych.
– Wójt sam wskazał, że od 12 lat pełni tę funkcję. Niewątpliwie jest to osoba powszechnie znana w danym środowisku i dlatego nie wymagana była zgoda na zamieszczenie wizerunku w treści ulotki – uzasadniła Renata Żak.
Marek Staniek nie chciał komentować decyzji sądu. Z kolei Dariusz Kijanka stwierdził, że cieszy się z takiego rozstrzygnięcia, jednak przyznał, że każde spotkanie w sądzie jest stresujące.
Decyzja sądu jest nieprawomocna.