W województwie świętokrzyskim trwają zapisy sadowników na interwencyjny skup jabłek. Owoce można będzie sprzedać po 25 groszy za kg. Na razie tylko w jednym miejscu można zadeklarować sprzedaż owoców jednak bez określania ilości.
Zapisy prowadzi Grupa Producentów Owoców Poltino w Koprzywnicy. Sadownicy mówili nam, że załatwianie tych wstępnych formalności trwa krótko, są jednak podenerwowani tym, że nadal nie wiadomo np. czy będą limity na dostawy, czy nie.
W naszym regionie firma Eskimos koordynująca skup na terenie całego kraju, do tej pory wytypowała trzy miejsca, które będą prowadzić skup interwencyjny. Oprócz Poltino jest to firma Filbar w Gołębiowie, w gminie Lipnik i Zakład Przetwórstwa Owoców Sambor w Samborcu. Te dwie ostatnie nie zapisują jeszcze sadowników na skup jabłek. Jak twierdzą, mają zbyt mało informacji na ten temat od spółki Eskimos. Chcą znać szczegóły współpracy, a dopiero potem przygotować własne umowy, które podpiszą z sadownikami .
Lista miejsc, w których będzie prowadzony skup interwencyjny jabłek nie jest jeszcze zamknięta. Spółka Eskimos wciąż prowadzi negocjacje z kolejnymi podmiotami, które zajęłyby się skupem interwencyjnym w sandomierskim zagłębiu jabłkowym.
Także poseł PiS Marek Kwitek stara się o to, aby ta lista była dłuższa, najlepiej jeżeli takie miejsce byłoby w każdej gminie powiatu sandomierskiego.
Jabłka można sprzedać w każdym wybranym punkcie widniejącym na liście firmy Eskimos, także poza województwem świętokrzyskim, ale ze względów finansowych sadownicy się na to nie decydują.
Za przetrzymanie owoców do listopada będzie wyższa cena w skupie interwencyjnym, kilogram jabłek będzie po 26 groszy, a w grudniu po 28 groszy.