Nawracające infekcje, niewyleczone przeziębienia oraz przedłużające się osłabienie organizmu mogą mieć bardzo niedobry wpływ na nasze serce. Rozmawialiśmy o tym w „Czasie dla zdrowia”. Gościem spotkania był doktor nauk medycznych Janusz Sielski- kierownik oddziału Intensywnej Opieki Medycznej w Świętokrzyskim Centrum Kardiologii WSZ w Kielcach.
Panie doktorze dlaczego przeziębienia mogą być groźne dla serca?
Nieleczone przeziębienie może negatywnie wpływać na górne drogi oddechowe, doprowadzając do zapalenia oskrzeli, a nawet płuc. Niestety może także doprowadzić do zapalenia mięśnia sercowego z czego nawet nie zdajemy sobie sprawy. Warto dodać, że takie zapalenie mięśnia sercowego to bardzo poważna sprawa. Leczenie odbywa się w szpitalu, a konsekwencje takiego zapalenia pacjent może odczuwać przez długi czas, w niektórych przypadkach nawet do końca życia.
Kto jest szczególnie narażony na zapalenie mięśnia sercowego?
To jest bardzo ciekawe zjawisko nie do końca jeszcze zbadane. Niektóre osoby są bardziej predysponowane do zachorowania. Mam tu na myśli ludzi, którzy specyficznie reagują na wirusy, które w efekcie doprowadzają do przebudowy mięśnia sercowego, tak, że w rezultacie staje się dysfunkcyjny, przestaje prawidłowo funkcjonować i dochodzi do jego przerostu.
Na co zwracać szczególną uwagę?
Przede wszystkim proszę nie bagatelizować zwykłych przeziębień i infekcji. Zawsze należy o siebie zadbać, zastosować leki i pozostać na kilka dni w domu. Jeśli po przebytej infekcji nadal czujemy się osłabieni, często się pocimy, a nasze serce np. po wejściu na 2 piętro ma przyśpieszony rytm, to warto skorzystać z konsultacji z lekarzem.
Część pierwsza:Część druga: