Kolejni rekonwalescenci wracają do składu PGE Vive. W najbliższą sobotę w meczu Ligi Mistrzów z IFK Kristianstad po raz pierwszy w tym sezonie zobaczymy Marko Mamicia.
– Czy będzie tylko w obronie, czy również w ataku okaże się na chwilę przed spotkaniem – wyjaśnia Uros Zorman. Nie ma natomiast wątpliwości co do 100% przydatności Blaża Janca i Luki Cindricia, których zabrakło we wtorkowym starciu PGNiG Superligi z Piotrkowianinem. – Z nimi nie ma najmniejszego problemu. Są w pełni sił, a po drobnych urazach z Montpellier nie ma już śladu – cieszy się drugi trener kielczan.
Przypomnijmy, w sobotę o 16.00 w 4. kolejce EHF Champions League „żółto-biało-niebiescy” zmierzą się we własnej hali z IFK Kristianstad.
Na ławce kontuzjowanych graczy mistrza Polski przez jakiś czas przebywać jeszcze będą Władysław Kulesz, Mariusz Jurkiewicz i Bartłomiej Bis.