27-letni Bartłomiej K., podejrzany o usiłowanie zabójstwa swojego kolegi, na jednej ze stacji paliw w Kielcach, zostanie umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy, a wnioskowała o to Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód, która prowadziła to postępowanie.
W toku śledztwa biegli stwierdzili, że podejrzany w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny. Uznali także, że istnieje realne i wysokie prawdopodobieństwo, że popełni on ponownie taki sam czyn w przyszłości. W związku z tym, do sądu został skierowany wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie podejrzanego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Jan Klocek, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach informuje, że sąd zgodził się z poglądem prokuratury i zastosował środek zapobiegawczy. Ponadto przedłużył stosowanie tymczasowego aresztu do czasu umieszczenia go w zamkniętym zakładzie. Decyzja jest nieprawomocna.
Przypomnijmy, w lutym do policji wpłynęło zgłoszenie, że na jednej ze stacji paliw mężczyzna został zraniony nożem. Na miejsce pojechały policyjne patrole. Okazało się, że jest tam 21-letni mężczyzna, który ma rany kłute na plecach. Funkcjonariusze ustalili, że mieszkaniec Kielc przyjechał wraz ze swoim znajomym taksówką. Kiedy wysiedli, doszło między nimi do sprzeczki, podczas której pokrzywdzony został zraniony nożem. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Ustalono, że jest nim 27-letni mieszkaniec miasta. Kilka godzin później został zatrzymany przez policjantów.