Niestety nie udała się inauguracja I ligi siatkarzom KPS Kielce. Podopieczni Mateusza Grabdy przegrali z Gwardią Wrocław 2:3 (25:23, 25:19, 19:25, 22:25, 8:15). Pierwsze dwa sety wygrane do 23 i 19 kielczanie zagrali koncertowo.
Dzięki mocnej zagrywce odrzucili przeciwnika od siatki i mogli ustawiać blok, którym zdobyli kilka punktów. Bardzo dobrze również wyglądała gra w polu i dzięki czemu rozgrywający Piotr Adamski mógł rozgrywać piłkę tak, że często ataki były kończone na pojedynczym bloku przeciwnika. Wtedy na siatce dominowali Jakub Szymański, Adam Woźnica i Kamil Kosiba, którzy seryjnie zdobywali kolejne punkty. Niestety w trzeciej partii wrocławianie poukładali grę.
Zaczęli dokładnej serwować i pewnie wykorzystywać swoich atakujących. Trzeciego seta zespół ze stolicy Dolnego Śląska pewnie wygrał do 19. W czwartej odsłonie kielczanie prowadzili już nawet 20:17, ale nie potrafili utrzymać prowadzenia i przegrali 22:25. W tie-breaku od początku zespół z Wrocławia objął prowadzenie, którego nie oddał do końca meczu. Ostatnią partię Gwardia wygrała 15:8 i cały mecz 3:2.
– Szkoda, że nie udało się wygrać inauguracyjnego spotkania, a była ku temu duża szansa. Pierwsze dwa sety zagraliśmy bardzo dobrze, ale niestety w kolejnych przeciwnik zaczął lepiej grać na zagrywce i niestety sobie z nią nie radziliśmy. Popełniliśmy też sporo błędów, oddając piłkę, a Gwardia to bezlitośnie wykorzystała. Chciałbym jeszcze podziękować kibicom, którzy gorąco zagrzewali nas do walki – powiedział trener kieleckiego zespołu Mateusz Grabda.
– Ze stanu 0:2 doprowadzić do remisu i w tie-breaku stosunkowo gładko wygrać to super sprawa. Kielczanie zaskoczyli nas zagrywką, ale udało nam się poprawić grę i cieszymy się ze zwycięstwa – powiedział trener Gwardii Piotr Lebioda.
KPS Kielce o pierwsze zwycięstwo w I lidze powalczy już w najbliższy czwartek. Podopieczni Mateusza Grabdy o godzinie 18.30 zmierzą się w Hali Legionów z BBTS Bielsko-Biała.