Sześciuset zagranicznych studentów mówiących w 22 językach rozpocznie wkrótce naukę w Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. Kielecka uczelnia oficjalnie przywitała żaków spoza naszego kraju. Profesor Jacek Semaniak, rektor UJK informuje, że w tym roku ich liczba jest rekordowa, na pełen rok studiów w Kielcach zgłosiło się 450 zagranicznych studentów. Do tego dochodzi jeszcze około 100 osób, które przyjechały na semestr lub dwa, w ramach różnego rodzaju wymian międzynarodowych.
Najwięcej zagranicznych studentów przyjechało zza naszej wschodniej granicy. Ale są też żacy z bardziej egzotycznych regionów, w tym spora grupa z Chin. Kielce wybrał też pochodzący z Togo Leon. Na co dzień mieszka we Włoszech, ale jak mówi, postanowił coś zmienić w swoim życiu i będzie studiował w UJK medycynę.
– Wybrałem Kielce z kilku powodów. Chcę poprawić język angielski, a tu wykłady będę miał w tym języku. Poza tym byłem już trochę zmęczony Włochami i potrzebowałem odmiany. Poznałem też kilku Polaków i są to bardzo mili ludzie – zapewnia Togijczyk.
Leon nie ukrywa, że dużym atutem Kielc są niskie koszty utrzymania. To też jeden z głównych powodów, dla których UJK wybierają młodzi ludzie z Ukrainy czy Mołdawii. Studentów z Winnicy przyciągają też stypendia, które od lat fundują im władze Kielc. Ale młodzi ludzie zapewniają też, że Kielce są bardzo ładnym miastem, podoba im się również uczelnia.
Rektor Jacek Semaniak podkreśla, że teraz skorzystają też studenci z Polski, bowiem młodzi ludzie będą się od siebie uczyć wielu pozytywnych rzeczy.
– Uczyć tolerancji, fascynacji innymi kulturami. Tego nie osiągniemy w salach wykładowych, to będzie się odbywało w akademikach, w spotkaniach przed zajęciami. Ale moim zdaniem, to ogromna, wartość, której nie sposób wycenić żadnymi pieniędzmi – uważa profesor Jacek Semaniak.
Rektor ma nadzieję, że w przyszłym roku UJK wybierze jeszcze więcej zagranicznych studentów.