Ponad milion dwieście tysięcy złotych stracili od początku tego roku seniorzy z województwa świętokrzyskiego. Pieniądze zostały wyłudzone metodą „na wnuczka” i „na policjanta”. Oszuści atakowali prawie 150 razy. W 39 przypadkach, seniorzy im zaufali i stracili pieniądze.
Mechanizm działania sprawców w ostatnim czasie uległ modyfikacji. Złodzieje zaczęli podszywać się pod prokuratorów lub pracowników banków – informuje Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
– Coraz rzadziej przyjeżdżają do seniorów, a za to polecają im metodę płatności elektronicznej. Wskazują osobom starszym placówkę, do której powinni pójść i radzą, aby tam założyć konto i dopisać ich numer telefonu do bankowości elektronicznej. Wtedy mają całkowitą kontrolę nad transakcjami – opisuje Damian Janus.
Funkcjonariusz przyznaje, że wciąż zdarzają się przypadki wyłudzeń tradycyjnych. Schemat jest zazwyczaj taki sam. Do seniora dzwoni osoba, która podaje się za wnuczka i mówi, że miała wypadek. Za chwilę daje do słuchawki inną osobę, która twierdzi, że jest prokuratorem lub policjantem i aby polubownie załatwić sprawę trzeba wypłacić konkretną sumę pieniędzy w banku, a następnie przekazać ją komuś kto się zgłosi.
Ostatnio, do banku w centrum Kielc zgłosił się starszy mężczyzna, który chciał wypłacić dużą kwotę pieniędzy. Pracowników zaniepokoiło jego nerwowe zachowanie – relacjonuje Renata Rolecka, dyrektor oddziału PKO Banku Polskiego. – Transakcja wydawała się prawidłowa. Senior powiedział, że potrzebuje gotówki, aby zapłacić za nieruchomość u dewelopera. Pracownika zaniepokoiło jednak, że klient chciał wypłacić gotówkę, a najczęściej takie transakcje są realizowane przelewem – mówi Renata Rolecka. Ostatecznie wyszło na jaw że mężczyzna może paść ofiarą oszustwa. Pracownik zawiadomił o sprawie policję i w ten sposób uchronił seniora.
Dyrektor placówki zapewnia, że pracownicy banku przechodzą szkolenia z udziałem policji. Wszystko po to, aby uchronić bezbronne osoby przed oszustwami. – Jesteśmy bardzo wyczuleni. Jeżeli ktoś wypłaca dużą kwotę pieniędzy dopytujemy na jaki to cel. Zwracamy także uwagę na to, czy ktoś nie obserwuje stojącego przy okienku klienta – wymienia Renata Rolecka.
Policjanci po raz kolejny przypominają, że żadne służby mundurowe nie proszą o przekazanie pieniędzy, zwłaszcza podczas rozmów telefonicznych. Każdy taki telefon powinien od razu być weryfikowany u członków rodziny i prawdziwych funkcjonariuszy pod numerami alarmowymi 112 lub 997.