Zaledwie 4 gole w dwóch pierwszych meczach w Lidze Mistrzów zdobył w tym sezonie Michał Jurecki. Nic więc dziwnego, ze kapitan PGE Vive jest niezadowolony ze swojej postawy na parkiecie.
– Oczekuję od siebie dużo więcej. Wiem jednak, że za mną ciężki okres kiedy z powodu kontuzji nie mogłem grać i trenować. Mimo to jestem spokojny. Ciężko pracuję na zajęciach i wiem, że forma przyjdzie, bo musi przyjść. Kiedy to się stanie? Tego nie wiem, ale jak znowu złapię pewność siebie to będzie to z korzyścią dla zespołu – zapewnia popularny „Dzidziuś”.
Okazję do poprawy nastroju Michał Jurecki będzie miał już w najbliższą niedzielę. Wtedy to PGE Vive Kielce w 3 kolejce Ligi Mistrzów zmierzy się na wyjeździe z francuskim Montpellier.