Setki prac pozostawił po sobie dziewiętnastowieczny rysownik i grafik Kajetan Wincenty Kielisiński. Urodzony w Mieronicach k. Wodzisławia, wykształcenie zdobywał w pińczowskim gimnazjum i na uniwersytecie warszawskim. Przerwał studia, by wziąć udział w powstaniu listopadowym. Później musiał się ukrywać z obawy przed konsekwencjami.
Cały czas tworzył zarówno rysunki, jak i akwaforty poświęcone i dokumentujące życie wsi i miasteczek, a także zabytki i krajobrazy. Odwzorowywał także, z fotograficzną wręcz dokładnością, stare rękopisy medale i pieczęcie. Podziw muszą budzić jego talent i umiejętności. W tym względzie można go porównać do Canaletta czy Dhalberga. Kreską dorównuje Duerrerowi, a wartość dokumentalna jego prac jest nie do przecenienia. Niestety jego twórczość, nieuporządkowana, rozproszona po wielu polskich muzeach ciągle czeka na kompetentne zainteresowanie.