1,5 miliona złotych rządowej dotacji dostał Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Za te pieniądze, uczelnia planuje rozbudować laboratorium fizyki powierzchni. Jak mówi profesor Jacek Semaniak, rektor UJK, to jedno z najnowocześniejszych tego typu laboratoriów nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Instytut Fizyki dysponuje nowoczesnym akceleratorem jonów o wysokich stanach ładunkowych EBIS. Dzięki rządowej dotacji będzie można wyposażyć laboratorium w kolejne urządzenie umożliwiające analizę efektów, które jony wywierają na powierzchni różnych materiałów. Kieleccy naukowcy są w stanie obserwować zmiany wpływające nawet na pojedyncze atomy.
Profesor Marek Pajek, dyrektor instytutu podkreśla, że badania w dziedzinie fizyki powierzchni mają wiele zastosowań praktycznych.
– Każdy z nas używa smartfona, czy komputera. Jeżeli chcemy, by ich wydajność była coraz większa, konieczne są badania fizyki powierzchni. Dzięki nim może się rozwijać nanotechnologia, wykorzystywana później między innymi w elektronice – tłumaczy profesor Marek Pajek.
Dotacja, którą dostał uniwersytet, pochodzi z resortu nauki i szkolnictwa wyższego. Renata Janik, doradca wicepremiera i ministra nauki Jarosława Gowina jest przekonana, że im wyższą jakość będą miały badania naukowe prowadzone w Kielcach, tym więcej studentów będzie chciało się tu kształcić.
– Mamy dwie świetnie rozwijające się uczelnie. Zależy nam, by były konkurencyjne w kraju, ale też za granicą. A także, żeby przyciągały jak najlepszych studentów – zapewnia Renata Janik.
Instytut Fizyki UJK to jedna z jednostek uczelni wybijających się pod względem jakości badań naukowych. Badacze z Kielc współpracują między innymi z naukowcami z CERN i prowadzą eksperymenty w Wielkim Zderzaczu Hadronów niedaleko Genewy. Analizują też zjawiska w makroskali, na przykład brali udział w tworzeniu wielkiej mapy galaktyk znanej części Wszechświata.