Przed Pomnikiem Sybiraków na Cmentarzu Starym w Kielcach upamiętniono dziś ofiary napaści sowieckiej na Polskę. Władze województwa, miasta, przedstawiciele organizacji kombatanckich i młodzież złożyli wiązanki kwiatów i zapalili symboliczne znicze.
Wśród uczestników obchodów była również, wywieziona jako dziecko w głąb Rosji, Halina Rutecka. Zesłanie wspomina jako lata głodu, walki z chorobami i codzienne zmagania, by przetrwać. Polacy w bydlęcych wagonach jechali w nieznane. Umierali z głodu, zimna i wyczerpania. Ci, którzy cudem dotarli na Wschód, musieli walczyć o przetrwanie. Bohaterkami tych czasu były ich matki, które musiały zmagać się z mrozem, głodem i chorobami.
Jak powiedział Leszek Bukowski z Kieleckiej Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, 17 września 1939 roku Polacy doświadczyli ogromnej tragedii.
Setki tysięcy Polaków wymordowano, ponad milion wywieziono na Sybir. Przywracając pamięć o tamtych wydarzeniach, powinniśmy kształtować naszą tożsamość, abyśmy wiedzieli, gdzie są nasze korzenie. Walka o niepodległość to wielki ciąg pokoleniowy, z którego część oddała życie za ojczyznę- dodał Leszek Bukowski.
Zdaniem wojewody świętokrzyskiej, Agaty Wojtyszek, gwarancją, że podobne wydarzenia nie powtórzą się w przyszłości, jest silna pozycja Polski na arenie międzynarodowej.
Wieczorem, w kościele garnizonowym w Kielcach odprawiona została msza święta w intencji pomordowanych na Wschodzie.
Ostrowiec Św.
W dniu 79. rocznicy sowieckiej napaści na Polskę w Ostrowcu Świętokrzyskim tradycyjnie odprawiona została msza święta w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego przy ulicy Sandomierskiej. Obok świątyni znajduje się pomnik Ofiar Zbrodni Katyńskiej, oraz kilka tablic z nazwiskami pomordowanych w miejscach kaźni.
Współorganizatorem uroczystości był Społeczny Komitet Budowy Pomnika Katyńskiego. Historyk Marek Wójcicki z komitetu zajmuje się identyfikacją, związanych z ziemią ostrowiecką, ofiar zbrodni katyńskich. Jak mówi, do tej pory odkrył tożsamość kilkudziesięciu osób.
– Do chwili obecnej udało się zidentyfikować 48 osób. To są oficerowie zawodowi Wojska Polskiego, oficerowie rezerwy i funkcjonariusze Policji Państwowej. To nazwiska osób, które reżim stalinowski skazał na zapomnienie, a my przywróciliśmy im tożsamość – mówi historyk. Marek Wójcicki dodaje, że w dalszym ciągu poszukuje pomordowanych w Katyniu i istnieje szansa, że pojawi się jeszcze tablica z kolejnymi nazwiskami.
Mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego podkreślają, że data 17 września jest ważna i trzeba o niej pamiętać, choćby ze względu na fakt, że o Katyniu milczano dziesiątki lat. Pomnik Ofiar Zbrodni Katyńskiej w Ostrowcu nieustannie przypomina o zbrodniach ZSRR.
Poseł PiS Andrzej Kryj mówi, że wydarzenia sprzed 79 lat, to efekt zmowy dwóch totalitaryzmów i bierności Europy. Jak dodaje, ta historia jest przestrogą dla Polski i Polaków dzisiaj. Obecna sytuacja geopolityczna nie należy do najłatwiejszych – twierdzi poseł.
– Mamy takie miejsce w Europie, gdzie między Niemcami a Rosją rozwijają się interesy, np. Nord Stream – mówi poseł. Dodaje, że to potwierdza, że kraj powinien mieć silnych i sprawdzonych sojuszników oraz silne państwo i armię.
Po mszy świętej przed pomnikiem złożono wiązanki biało-czerwonych kwiatów oraz zapalono znicze.
Sandomierz
W Sandomierzu odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary agresji sowieckiej na Polskę, połączone z obchodami Dnia Sybiraka. Przy symbolicznej Mogile Katyńskiej i Wołyńskiej w wojskowej części cmentarza katedralnego burmistrz Marek Bronkowski powiedział, że to, co stało się 79 lat temu jest przykładem wielkiej niegodziwości. Cios zadany przez Związek Radziecki przesądził o klęsce Polski.
Najeźdźca podjął próbę wyniszczenia w narodzie tego, co stanowi o jego wartości. Aresztowano i wywieziono za wschodnią granicę kwiat inteligencji polskiej, oficerów, żołnierzy, policjantów, ludzi nauki. To była niepowetowana strata. Wśród ofiar było wielu wybitnych ludzi z Sandomierszczyzny wyróżniających się odwagą i walecznością.
Marek Bronkowski, nawiązując do współczesnego poczucia bezpieczeństwa stwierdził, że jego gwarantem jest Unia Europejska i NATO, ponieważ Europa jest kontynentem wspólnych wartości, a nie narodowych swarów i wojen.
– Takie negatywne procesy podtrzymuje Rosja, aktywnie wspierając dezorganizację polityczną Europy – dodał Marek Bronkowski.
Wśród uczestników uroczystości był m. in. Anatol Nikorowski, prezes koła Związku Sybiraków w Sandomierzu. Jako 6-letni chłopiec w kwietniu 1940 roku wraz z rodzeństwem i rodzicami został wywieziony w rejon Archangielska. Z tamtego czasu zapamiętał przede wszystkim straszliwy głód i nieustanną walkę z wszami i pluskwami, które były plagą. Pamięta też pewne zdarzenia z radzieckiej szkoły, do której musiał chodzić. Nauczycielka bardzo denerwowała się, gdy dzieci szeptały do siebie po polsku, a nie po rosyjsku. Mówiła też swoim uczniom, że Boga nie ma i że głupi Polacy wymyślili go sobie.
– Gdy opowiedziałem to swojej mamie, która była bardzo religijna, powiedziała mi, abym na drugi raz, gdy nauczycielka będzie mówić to samo, odpowiedział jej, że Bóg był, jest i będzie. Tak zrobiłem, za co dostałem od nauczycielki po rękach – opowiadał nam Anatol Nikorowski.
Przy Mogile Katyńskiej i Wołyńskiej kilkanaście delegacji biorących udział w uroczystości złożyło wiązanki kwiatów. Wśród nich były m. in. władze miasta i powiatu, radni, kombatanci, przedstawiciele służb mundurowych, różnych organizacji oraz uczniowie szkół. Uroczystości uświetniła Sandomierska Orkiestra Dęta.
Następnie w kościele św. Józefa odbyła się msza w intencji poległych podczas II wojny światowej i wywiezionych na Sybir.
Oksa
W Oksie, w powiecie jędrzejowskim upamiętniono żołnierzy Wojska Polskiego i funkcjonariuszy Policji Państwowej, zamordowanych w Katyniu, Charkowie, Twerze i Miednoje. Przy obelisku i Dębach Pamięci odbył się uroczysty apel. Zapalone zostały znicze i złożono wiązanki kwiatów.
Jak powiedział Tadeusz Soboń, wójt Oksy, skwer pamięci, to miejsce, w którym mieszkańcy oddają hołd 7 zamordowanym żołnierzom i funkcjonariuszom policji, związanym z Oksą. Dodał, że pamięć o nich, to nie tylko kamienny obelisk i posadzone dęby, ale także udział w uroczystości.
– Gdy zgaśnie pamięć ludzka, wołają kamienie – tak mówił Prymas Tysiąclecia, kardynał Stefan Wyszyński. Żołnierze i policjanci, których pamięć czcimy, oddali życie, byśmy my mogli żyć w wolnej Polsce – powiedział Tadeusz Soboń.
W rocznicowych obchodach, obok samorządowców, policji i uczniów, udział wzięli również przedstawiciele rodzin zamordowanych. Jak powiedziała Lidia Madej, siostrzenica Władysława Grzegorczyka, który zginął w Charkowie, każdego roku uczestniczy w tych uroczystościach, by pamięć o wujku przetrwała.
– To był wspaniały człowiek, dla rodziny, dla wszystkich, których spotykała. Chcemy uczcić jego pamięć. Chcemy, by nasze dzieci i wnuki wspominały, żeby opowieść o nim nigdy nie zaginęła – dodała.
Na zakończenie uroczystości z programem artystyczno-patriotycznym wystąpiła młodzież ze Szkoły Podstawowej.
W Oksie upamiętnieni są: ppor. Władysław Grzegorczyk, rtm. Marian Jadownicki, przod. Władysław Badylak, st. przod. Józef Bzowski, post. Władysław Kitliński, st. post. Andrzej Pawełczyk, post. Edward Zbroiński.