W klasztorze na Świętym Krzyżu odbył się spektakl słowno-muzyczny pt. „Śto-krzyska epopeja”, zorganizowany z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Zebrani mogli usłyszeć fragmenty „Kazań świętokrzyskich” – najstarszego zabytku prozy w języku polskim z muzyką Józefa Skrzeka. Jednak motywem przewodnim były kompozycje filmowe Michała Lorenca.
Wystąpili: zespół instrumentalny DesOrient z Warszawy, Józef Skrzek oraz Marek Piekarczyk – wokalista TSA, który powiedział nam, że marzy o tym, by pisać muzykę filmową.
– Muzyka Michała Lorenca jest autonomicznym dziełem, komponuje się ze wszystkim bardzo dobrze. Wszędzie tam, gdzie jest dobry smak, jest uduchowienie, pasuje ta muzyka. Uważam, że ten wyjątkowy człowiek jest trochę w innym kosmosie, skupiony na dźwiękach, pięknych wizjach. To wielki zaszczyt, że mogę wystąpić w takim towarzystwie - dodał.
Jan Tarnawski, współautor spektaklu ma nadzieję, że zachęcił do refleksji na temat patriotyzmu, ojczyzny i niepodległości w miejscu szczególnym dla historii kraju.
– Marek Piekarczyk wystąpił wyjątkowo również w roli aktora, czytającego teksty o wolności autorstwa księcia Czartoryskiego, który był na Świętym Krzyżu po Powstaniu Listopadowym. Czytał też rozkaz Mariana Langiewicza, jaki został tu wydany w czasie Powstania Styczniowego i relacje z manifestacji patriotycznych, które odbywały się na Świętym Krzyżu przed Powstaniem Styczniowym – mówił o spektaklu Jan Tarnawski.
Niezwykły koncert na Świętym Krzyżu był okazją nie tylko do przypomnienia wydarzeń związanych z historią tego miejsca, ale i do kontemplowania kompozycji spoza mainstreamu, na pograniczu muzyki poważnej, jazz-rocka i brzmień etnicznych.
Widowisko opracowała fundacja Surge Propera Jana Tarnawskiego i Marcina Majewskiego przy współpracy ze wspólnotą Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.