Remisem 2:2 (0:1) zakończył się derbowy mecz 8 kolejki piłkarskiej III ligi Czarni Połaniec – KSZO 1929 Ostrowiec. Prowadzenie dla gości zdobył w 17 min. Michał Grunt z rzutu karnego. Wyrównał w 52 min. Kamil Hul. KSZO ponownie objął prowadzenie w 77 min., a gola zdobył Kamil Łokieć. Wydawało się, że „pomarańczowo-czarni” dowiozą zwycięstwo do końca, ale w doliczonym czasie gry po stałym fragmencie drugą bramkę dla Czarnych zdobył Filip Krępa.
– To był dla nas bardzo trudny mecz. Mieliśmy niewiele czasu na odpoczynek po środowym, równie wyczerpującym, spotkaniu w Lublinie. To zespół KSZO prowadził grę i stwarzał więcej sytuacji. Cieszę się, że chłopcy to wytrzymali i zdobyli tę wyrównującą bramkę. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do nas – podsumował trener Czarnych Połaniec Piotr Mazurkiewicz.
– Czujemy spory niedosyt, bo mieliśmy wszystkie atuty w ręku. Byliśmy zespołem lepszym, a gospodarze tylko po stałych fragmentach stwarzali zagrożenie pod naszą bramkę. Uczulałem na to moich zawodników, ale w doliczonym czasie gry gdzieś zgubili koncentrację – powiedział trener ostrowczan Marcin Wróbel.
Za tydzień zespół KSZO czeka trudny mecz przed własną publicznością z liderem tabeli Hutnikiem Kraków. Natomiast Czarni Połaniec zagrają na wyjeździe z wiceliderem rozgrywek Stalą Rzeszów.