– Był bardzo dobrym, życzliwym i ciepłym człowiekiem, potrafiącym słuchać innych – tak zmarłego przed rokiem biskupa Kazimierza Ryczana wspomina dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, profesor Stanisław Góźdź.
– Nie żywił do nikogo urazy. Tak, jak prawdziwy ojciec po trudnej rozmowie, potrafił zapomnieć. Każdemu dawał szansę, nikogo nie przekreślał. Przy tym był człowiekiem niezwykle skromnym. Może na pozór wyglądał monumentalnie, ale to były tylko pozory, bo tak naprawdę był bardzo dobrym, ciepłym i życzliwym człowiekiem – dodał Stanisław Góźdź.
Biskup Kazimierz Ryczan wiernych traktował jak własne dzieci.
– Każdego człowieka potrafił wysłuchać. W kontakcie z nim czuło się troskę o zwykłych ludzi. Był bardzo świadomym i czuł odpowiedzialność za to, co się działo w społeczeństwie. Miał również odwagę w sposób bardzo jasny, ewangeliczny zwracać uwagę – dodał Stanisław Góźdź.