– Budżet na sezon 2018/19 mamy domknięty, pracujemy jeszcze nad finansowaniem kolejnego sezonu – powiedział na antenie Radia Kielce Bertus Servass, prezes klubu PGE Vive Kielce. Dodał, że wszelkie zaległości zostaną uregulowane.
Pytany o to, czy w tym roku klub zwróci się o pomoc do samorządu Kielc, prezes odpowiedział, że należy uwzględnić kwotę, jaką miasto ma przeznaczyć na promocję i zastanowić się, co Vive oferować może w zamian.
– Mamy bardzo duże pole do popisu, dotychczas robiliśmy dużo w tej dziedzinie, a w przyszłym tygodniu na przykład będzie kręcony film z trenerem Talantem Dujszebajewem, pokazany w telewizji hiszpańskiej. To promocja miasta – powiedział.
Bertus Servaas stwierdził, że ma wiele pomysłów na współpracę klubu z miastem i na ten temat będzie rozmawiał dziś z prezydentem Wojciechem Lubawskim.
Odpowiadając na pytanie, czy słuszne jest planowanie transferów zawodników z trzyletnim wyprzedzeniem, skoro budżet określony jest na jeden sezon prezes Vive zapewnił, że organizacyjnie i finansowo funkcjonowanie klubu jest przygotowane odpowiedzialnie.
Celem sportowym klubu w tym roku rozgrywkowym jest obrona Pucharu Polski i tytułu mistrzowskiego, ale przede wszystkim udział w Final Four Ligi Mistrzów.
– Final Four zawsze jest loterią, bo są dwa mecze i każdy może wygrać ze swoim przeciwnikiem. Ale nasz klub za granicą jest jak instytucja. Wszyscy w Europie widzą nas, jako faworytów finału Ligi Mistrzów – dodał.
– Nasz cel musi być ambitny – zaznaczył Bertus Servaas.
Trener Vive Tałant Dujszebajew zapewnił, że czterej kontuzjowani zawodnicy powinni wrócić na parkiet pod koniec listopada. Jak stwierdził – drużyna pokazała swoją grą, że potrafi walczyć nawet w osłabionym składzie, ale najważniejsze jest zdrowie piłkarzy. W PGE Vive Kielce trwają przetasowania. Tałant Dujszebajew powiedział, że najmocniejszy skład klub będzie miał w 2020-2021 roku.
Trener Dujszebajew zapewnił, że klub jest wciąż mocny i zmiany składu nie oznaczają chudszych lat dla Vive.