Zwycięstwem siatkarzy KPS Kielce 4:1 (25:14, 25:18, 21:25, 25:19, 25:19) zakończył się sparing z innym pierwszoligowcem KPS Siedlce. Szkoleniowcy umówili się na rozegranie pięciu setów w Hali Legionów. Obydwaj trenerzy, kielczan Mateusz Grabda i zespołu z Mazowsza Witold Chwastyniak, cały czas rotowali składem, sprawdzając różne ustawienia na parkiecie przed zbliżającym się sezonem.
Mateusz Grabda przyznał, że jest zadowolony z gry swoich podopiecznych, chociaż, jak zauważył, błędy cały czas się zdarzają.
– Zakończyliśmy ten sparing z 53 % skutecznością w ataku i 52 % w przyjęciu. To są naprawdę bardzo dobre statystyki. Jednak są niedociągnięcia, np. w precyzyjnym dograniu piłki czy w porozumieniu się i przesuwaniu w określonych strefach, ale wszystko zmierza ku dobremu i wierzę, że ciężka praca jaką wykonują zawodnicy na siłowni i w hali będzie owocować w lidze – przyznał Mateusz Grabda.
– Myślę, że ten sparing to świetny materiał poglądowy dla naszego sztabu szkoleniowego. Najważniejsze mecze są przed nami, bo to liga zweryfikuje pracę, którą wykonujemy podczas przygotowań. Od trzech tygodni trenujemy z piłkami i na siatce. Rozumiemy się coraz lepiej i powoli wdrażamy wszystkie elementy – powiedział środkowy bloku KPS Kielce Adam Woźnica.
Kolejne mecze kontrolne zespół kieleckiego KPS-u rozegra podczas weekendu w Nysie, gdzie weźmie udział w Memoriale Zdzisława Kiczyńskiego. Rywalami będą inni pierwszoligowcy: Mickiewicz Kluczbork, Lechia Tomaszów Mazowiecki i gospodarze Stal Nysa.