Zakończył kursy przywrócony na czas wakacji weekendowy pociąg z Kielc do Buska-Zdroju. Zdaniem przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego w tym czasie połączenie okazało się sukcesem, jednak aby kontynuować je przez cały rok trzeba podliczyć jakie byłyby koszty tego przedsięwzięcia. Władze województwa obawiają się, że mimo dużego obłożenia w wakacje, całoroczne kursy, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, mogą już nie cieszyć się tak dużym zainteresowaniem.
Wicemarszałek Jan Maćkowiak poinformował, że cały sezon podsumowany zostanie na piątkowej konferencji prasowej w Busku-Zdroju z udziałem kolejarzy i samorządowców. Zaznaczył, że uruchomienie weekendowego połączenia było dobrym rozwiązaniem i w przyszłym roku kursy mogą odbywać się częściej. W tym sezonie „Pociąg do Zdroju” przewiózł prawie 4 700 pasażerów. Kursował dwa razy dziennie przez dziesięć letnich weekendów.
Jan Maćkowiak dodaje, że na wzrost liczby pasażerów mogłyby wpłynąć remonty dworców kolejowych znajdujących się na trasie pociągu m.in. w Brzezinach, Kijach i Włoszczowicach. Na razie pociąg podczas drogi do Buska nigdzie się nie zatrzymuje.
Władze województwa prowadzą rozmowy dotyczące remontów z PKP Polskimi Liniami Kolejowymi i z przedstawicielami poszczególnych samorządów. Jan Maćkowiak dodał, że samorządu województwa nie stać obecnie na milionowe dofinansowanie całotygodniowych kursów, które znacznie różnią się od przejazdów turystycznych.
– Dopóki nie będzie gwarancji, że znaczna część tych kosztów będzie pokryta z przychodu sprzedanych biletów, dopóty trudno będzie podjąć decyzję o realizacji takiego przedsięwzięcia. Pasażerowie będą tylko wtedy, jeśli będzie dobry czas przejazdu i przystanki w tych miejscach, gdzie jest na to zapotrzebowanie - podsumował Jan Maćkowiak.
Rozmowy z władzami województwa w tej sprawie prowadzi m.in. burmistrz Buska-Zdroju. Zdaniem Waldemara Sikory, jest duża szansa na to, aby w przyszłym roku połączenia kolejowe do kurortu wróciły na stałe.
– Okres wakacyjny pokazał, że zainteresowanie weekendowymi połączeniami jest znaczące. Jesteśmy na etapie rozmów, które zmierzają nie tylko do uruchomienia codziennych kursów, ale również przedłużenia o kilometr kolejowej linii z obecnego dworca PKP w rejon naszego dworca PKS – zaznaczył Waldemar Sikora.
O przywrócenie połączenia kolejowego do Buska-Zdroju zabiegał m.in. poseł Michał Cieślak z klubu Prawa i Sprawiedliwości, a także działacze ze stowarzyszeń: Busko Busko, Młode Busko i Nasz Region Ponidzie. Jak mówi jego prezes, Kamil Oliwkiewicz, organizacja wystosowała do władz województwa petycję w sprawie przywrócenia całorocznych kursów.
– Zapotrzebowanie na takie połączenie jest również poza sezonem letnim. Dziś już wiadomo, że jest to niezbędne, dla rozwoju miasta.
Przed uruchomieniem połączenia PKP Polskie Linie Kolejowe na remont trakcji na nieużywanej dotąd trasie Włoszczowice – Busko-Zdrój przeznaczyły ponad 600 tysięcy złotych. Przy wsparciu samorządu gminy przeprowadzono również prace remontowe na terenie samego dworca. Przywrócono w tym miejscu oznakowanie, w ramach którego pojawiły się m. in. gabloty z rozkładem jazdy.
Wyznaczono również obszar dla podróżnych, na którym postawiono wiatę oraz ławki i stojaki na rowery. Władze Buska wyremontowały również około 200-metrowy odcinek drogi prowadzący do stacji i zapewniły również pasażerom bezpłatny przejazd autobusami do centrum miasta i uzdrowiska.