W Łopusznie odbyły się gminne dożynki. Dziękowano za plony i wspólnie się bawiono przy tradycyjnej muzyce. Spróbować można było również regionalnych smakołyków. Duże kolejki smakoszy ustawiały się m. in. do stosika Magdaleny Kolasy z sołectwa Ruda Zajączkowska, która wraz z koleżankami z koła gospodyń wiejskich częstowała m. in. gulaszem po cygańsku, bigosem z grzybami, pierogami pieczonymi z kaszą gryczaną oraz słodkimi wypiekami.
– Przygotowałyśmy wiele różnych potraw. Starałyśmy się, by składniki potrzebne do ich przyrządzenia pochodziły z naszych pól. Największą furorę zrobił bigos z pieczarkami – mówiła Magdalena Kolasa.
Podczas dożynek w Łopusznie odbył się turniej sołectw oraz konkurs na największą dynię. O to miano rywalizowało 17 okazów, a największa miała obwód ponad 200 cm.
Impreza przyciągnęła również wielu miłośników muzyki ludowej. Jak podkreślała Alicja Śrębowata z zespołu „Wiernianki” z Wiernej Rzeki, dożynki to dobra okazja do promowania tej sztuki.
– Nasz zespół istnieje dopiero od 5 lat, ale w tym czasie nagrałyśmy już dwie płyty. Staramy się propagować ten rodzaj muzyki, który my pamiętamy jeszcze z dzieciństwa, a dożynki są do tego doskonałą okazją – stwierdziła Alicja Śrębowata.
Jak powiedział Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości, dożynki gminne to okazja, by podziękować za zebrane plony i jednocześnie możliwość integracji miejscowego społeczeństwa.
– Bardzo dobrze, że poszczególne gminy czują potrzebę spotkania się i tego tradycyjnego podsumowania roku pracy na roli. Wielu ludzi, także z gminy Łopuszno, uprawia jeszcze rolę. To nas cieszy, że dzięki nim możemy jeść chleb z polskich zbóż, jemy warzywa i owoce pochodzące z polskich pól i sadów. To jest też element naszej państwowości, tej tradycji polskiej przenoszonej z pokolenia na pokolenie – powiedział senator Krzysztof Słoń.
Gwiazdą wieczoru podczas gminnych dożynek w Łopusznie był zespół „Tacy sami”.