Dobre wieści w sprawie Mariusza Jurkiewicza. Operacja palca wskazującego lewej dłoni rozgrywającego PGE VIVE zakończyła się pomyślnie. Był to już trzeci zabieg, który zawodnik przeszedł w związku z niefortunnym wypadkiem na początku lata, kiedy to palec przebił mu kolec drzewka ogrodowego. Zdarzenie okazało się poważne, ponieważ wywołał trudne do wyleczenia zakażenie.
Na razie nie wiadomo, kiedy „Kaczka” wróci do gry, ale szczypiornista jest dobrej myśli.
– Zabieg obył się bez komplikacji. Wszystko jest oczyszczone, zaszyte, zabandażowane. Co dwa dni mam zmieniać opatrunki – wyjaśnia Jurkiewicz.
Rozgrywający cały czas przyjmuje antybiotyki w związku z infekcją. Za dziesięć dni przejdzie badania kontrolne w Poznaniu, a do tej pory będzie przebywał w Kielcach.
Na razie ciężko określić, kiedy Mariusz Jurkiewicz wznowi treningi z drużyną.