Wielu specjalistów uważa, że szczepienie dziecka ma bardzo duże znaczenie dla jego zdrowia. Są jednak i przeciwnicy tej formy profilaktyki. Szczepić, czy nie? O tym w „Czasie dla Zdrowia” rozmawialiśmy z dr Grażyną Pazerą, kierownik Kliniki Neonatologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
– Pani doktor, lekarze podkreślają, że szczepienie dziecka ma bardzo duże znaczenie dla jego zdrowia. Dlaczego?
Szczepienia, to największe osiągnięcie medyczne. Dzięki nim udało się na przestrzeni kilkudziesięciu lat uratować życie wielu milionom dzieci. Szczepienia chronią przed chorobami potencjalnie śmiertelnymi. Szczególnie dotyczy to dzieci do pierwszego roku życia, które są nieodporne na różne schorzenia. Wcześniej, po narodzeniu, dzieci przebywały w domu. Wcześniej nie było takiej komunikacji między ludźmi, nie było takiego przepływu drobnoustrojów, jak teraz. Dlatego dzieci były bardziej chronione, karmione były pokarmem naturalnym, czyli mlekiem matki. Natomiast teraz dostępność mieszanek sztucznych jest ogromna.
– Dzięki temu, że zostały wprowadzone szczepienia obowiązkowe wiele chorób udało się całkowicie wyeliminować.
Tak, szczepienia pozwoliły wyeliminować takie choroby jak ospa prawdziwa, odra, polio. Natomiast jest wiele chorób, które w otoczeniu naszego życia pojawiają się, ale zachorowalność utrzymujemy na niskim poziomie. Chodzi tu np. o odrę, która była bardzo często w latach 70. ubiegłego wieku. Dzięki właśnie szczepieniom udało się ją wyeliminować, jednak obecnie znowu pojawiają się w Polsce przypadki występowania tej groźnej choroby. Powodem tego jest zaprzestanie przez niektórych rodziców szczepienia przeciw odrze.
– Wielu rodziców nie chce szczepić swoich dzieci, ponieważ obawiają się objawów niepożądanych.
Niepożądane odczyny poszczepienne były zawsze. Może była mniejsza rejestrowalność tych zdarzeń, ale odkąd pamiętam, zawsze się o nich mówiło. Jest to zjawisko normalne, ale w tej chwili bardziej się zwraca na to uwagę, ponieważ rodzice mają dużą wiedzę na temat szczepień. W Polsce działają także ruchy antyszczepionkowe, więc ten problem jest nagłośniony.
Kiedy jednak pojawiają się niepożądane objawy poszczepienne, wówczas rodzic zgłasza się do lekarza. To lekarz decyduje czy jest to objaw łagodny, czy taki który powinien być zgłoszony do Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego. Z kolei rodzic niepożądany odczyn poszczepienny może zgłosić do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych i Biobójczych. Tam te zgłoszenia są analizowane, weryfikowane, czy te objawy faktycznie związane są z podażą szczepionki, czy też są wynikiem jakiejś innej reakcji zachodzącej w organizmie.
– Co w przypadku, gdy nasze dziecko powinno być zaszczepione, a jest przeziębione? Czy wówczas termin szczepienia trzeba przesunąć?
Dzieci chore nie są szczepione. Organizm chorego dziecka zaangażowany jest do walki z chorobą. Szczepionka zawiera cząsteczki drobnoustrojów i też w organizmie dziecka wywołuje tzw. mini odczyn zapalny. Dlatego jeżeli dziecko jest chore i podamy mu jeszcze szczepionkę, wówczas organizm musi walczyć z dwoma sytuacjami. Stąd, gdy dziecko jest przeziębione, czy chore, termin szczepienia przesuwamy. O tym decyduje lekarz.
– Dziecko w pierwszych tygodniach i miesiącach życia powinno być zaszczepione na wiele chorób. Skąd rodzic ma wiedzieć, kiedy i na co jego dziecko ma być w danym tygodniu zaszczepione?
Każde dziecko powinno mieć swój indywidualny kalendarz szczepień. Także przychodnia, do której jest zapisane, powinna przypomnieć o zbliżającym się terminie szczepienia.