Starachowickie Muzeum Przyrody i Techniki bliżej przejścia pod skrzydła Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podczas sesji, powiatowi radni jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie współprowadzenia instytucji przez resort.
Dyrektor muzeum Tomasz Kordeusz podkreśla, że współprowadzenie podległej mu jednostki przez ministerstwo pozwoliłoby na pozyskiwanie funduszy z dwóch źródeł. Poza dotacją od władz powiatu, w wysokości 1 miliona 200 tysięcy złotych, można byłoby liczyć na dodatkowy 1 milion złotych z budżetu resortu. Poza tym, muzeum nie musiałoby startować w konkursach o pieniądze, bo jej plan działania jest wpisany w budżet. Jednocześnie nie zamyka to drogi do ubiegania się o zewnętrzne dotacje, np. Fundusze Norweskie, których dysponentem jest właśnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Starachowickie Muzeum odwiedzili już eksperci z Narodowego Muzeum Techniki, teraz mają przedstawić w ministerstwie raport z tej wizyty. Są dwie możliwości prowadzenia Ekomuzeum, może być bezpośrednio podległe ministerstwu lub Narodowemu Muzeum Techniki. Wówczas również ta jednostka zyskałaby dostęp do wartościowych zbiorów.
Ważnym elementem współpracy jest także możliwość podniesienia płac pracowników, wymiana doświadczeń, przenikanie się kadr czy szansa na rozwój zawodowy. Starosta starachowicki Danuta Krępa podkreśla, że współprowadzenie Muzeum przez Ministerstwo pozwoliłoby na pozyskiwanie większych pieniędzy. W tym momencie, najważniejszym zadaniem jest remont Wielkiego Pieca. Prace mogą kosztować nawet 20 milionów złotych. Wartość samej ekspertyzy, która miałaby to określić, szacowana jest na 200 tysięcy.
Podjęta uchwała pozwoli na prowadzenie kolejnych działań formalnych dotyczących współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.