W Bałtowie trwa Świętokrzyskie Święto Pszczoły. Zorganizowane zostało już po raz 11. W Okręglicy na terenie Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego prezentuje się ponad 50 wystawców z różnorodnymi produktami. Są akcesoria do wyrobu miodu, a także ubrania, okrycia głowy i kosmetyki na bazie miodu czy propolisu.
Pszczelarstwo to przede wszystkim pasja, przekazywana najczęściej w rodzinach z pokolenia na pokolenie. Z miłości do pszczół w Szewnie powstała m.in. firma Pikos. Krzysztof Kozłowski, jeden z właścicieli przedsiębiorstwa, mówi, że dzięki takim imprezom jak ta, jego firma rozwinęła się i produkuje nawet za granicą. Swoim doświadczeniem i obserwacjami wspierają ją także sami hodowcy pszczół, którzy podpowiadają, w jaki sposób udoskonalać produkowane sprzęty.
– Przede wszystkim udoskonalenia technologiczne w miodarkach, czyli w sprzęcie do wirowania miodu. To, jak ramki mają zostać ułożone i jak najlepiej pozyskiwać miód bez strat dla pszczelarzy – mówi Krzysztof Kozłowski.
Na rynku pszczelarskim obserwuje się coraz większe zainteresowanie naturalnym miodem. To już rodzaj mody na zdrowe odżywanie. Anna Blejder z Kielc na Świętokrzyskie Święto Pszczoły przyjeżdża od kilkunastu lat. Jak mówi, dopiero na emeryturze zainteresowała się pszczelarstwem. Ma już 17 uli w Bielinach, a zaczęło się od rójki, która zadomowiła się na jej działce. Od pszczelarza z 50-letnim stażem dowiedziała się natomiast jak postępować z pszczołami. – To wielka pasja – dodaje.
Wśród wystawców są delegacje z Niemiec czy Ukrainy. Nie brakuje przedstawicieli małych rodzinnych pasiek. Jak mówią, konkurencja jest coraz większa, młodzi ludzie wykazują coraz większe zainteresowanie produkcją miodu.
XI Świętokrzyskie Święto Pszczoły potrwa do niedzieli. Tego dnia odbędą się dożynki rolniczo-pszczelarskie. Świętowany będzie także okrągły jubileusz 80-lecia istnienia Rejonowego Koła Pszczelarzy w Ostrowcu Świętokrzyskim. Na tę okazję uszyto nowy sztandar, wybito także pamiątkowy medal.