Już od tygodnia są rozgrywane w Kielcach mistrzostwa świata piłkarek ręcznych do lat 18. Pod wrażeniem organizacji turnieju jest wiceprezes Polskiego Związku Piłki Ręcznej w Polsce Zygfryd Kuchta. – Jest na bardzo wysokim poziomie – zapewnił.
Podczas kieleckich mistrzostw fani piłki ręcznej mogą zobaczyć w akcji juniorskie reprezentacje z 24 krajów. Mecze rozgrywane są w dwóch halach: przy ulicy Bocznej (Hala Legionów) i Politechniki Świętokrzyskiej. Wstęp na wszystkie spotkania jest bezpłatny. Zdaniem Kuchty kielecki turniej jest świetną promocją dla tej dyscypliny sportu.
– Spodziewałem się, że mistrzostwa będą bardzo dobrze zorganizowane i faktycznie tak jest. Tytaniczną pracę wykonał Grzegorz Budziosz prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Ręcznej. Ale miałby jeszcze cięższe zadanie, gdyby nie przychylność władz miasta. Nie jest rzeczną powszednią na tego typu imprezach, że na kilku meczach jest prezydent miasta, spotkania oglądają też kieleccy radni, a wszystkie osoby oddelegowane do organizacji mistrzostw bardzo dobrze spełniają swoją rolę – komplementował organizatorów wiceprezes ZPRP ds. szkolenia. Chwalił też całą otoczkę mistrzostw.
– Zadbano o to, żeby urozmaicić pobyt zespołów w stolicy regionu świętokrzyskiego. Mają one możliwość zwiedzania ciekawych miejsc w Kielcach i całym województwie. Na niektórych meczach, zwłaszcza Polek, była pełna hala. Zjawisko naprawdę rzadko spotykane na imprezach juniorskich. Podczas spotkania Polski z Niemcami miałem wrażenie, że nie jestem na mistrzostwach świata piłkarek ręcznych do lat 18, tylko na meczu Vive. Hala była wypełniona do ostatniego miejsca – podkreślił Kuchta, który ocenił też dotychczasowe występy Polek na tym turnieju.
Podopieczne Agnieszki Truszyńskiej wygrały trzy z pięciu spotkań i z trzeciego miejsca w grupie awansowały do fazy pucharowej.
– Musimy mieć świadomość, że ten zespół dopiero się buduje. Pamiętajmy też, że rok temu nie zakwalifikowaliśmy się do grupy A mistrzostw Europy, które rozgrywane były w Słowenii. Pozostaliśmy w grupie B, czyli przed nami jest 16 silniejszych drużyn. Liczyliśmy jednak, że reprezentacji uda się wyjść z grupy i ten cel minimum został zrealizowany – zaznaczył Kuchta, który w polskim zespole chwalił szczególnie postawę bramkarek.
– W każdym meczu są zauważalne, chociaż momentami grają też nierówno. Jeśli jednak wchodzą na swój normalny, dobry poziom, to wtedy wynik jest korzystny. Na pewno są wartością dodaną w tej ekipie – zauważył działacz ZPRP, który ocenił szanse polskiego zespołu w meczu 1/8 finału z reprezentacją Danii.
– Dobrze, że trafiliśmy na Dunki, a nie na Węgierki, z którymi ostatnio nie mamy najlepszego bilansu. Aby jednak myśleć o zwycięstwie, cała drużyna będzie musiała we wszystkich formacjach zagrać na maksimum swoich możliwości. Skrzydłowe muszą też mieć lepszą skuteczność, bo na razie to jest jeden z głównych mankamentów ekipy Agnieszki Truszyńskiej – nie ukrywał Kuchta.
Mecz 1/8 finału Polek z Dunkami rozegrany zostanie w środę o godz. 18.30 w hali przy ulicy Bocznej. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę.