Osoby cierpiące na białaczkę, chore na raka płuca, nerki lub raka żołądka będą w przyszłości mogły liczyć na doskonalszą formę leczenia. Światowi onkolodzy opracowali nowy sposób terapii, tzw. immunoterapię adoptywną.
Jak wyjaśnia profesor Marcin Pasiarski, kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku w Świętokrzyskim Centrum Onkologii, polega ona na „uczeniu” limfocytów, czyli komórek wchodzących w skład układu odpornościowego, rozpoznawania i niszczenia nowotworu.
– To bardzo zaawansowana technika. Polega na uczeniu limfocytów rozpoznawania nowotworu, który normalnie stara się ukryć przed układem odpornościowym, ponieważ ten jest zdolny do zabicia raka. Dlatego nowotwór, by się maskować, zdejmuje ze swojej powierzchni wszystkie możliwe oznakowania, które mówią, że jest nowotworem. W ten sposób oszukuje układ odpornościowy, który nie widząc go nie reaguje i nie niszczy komórek nowotworowych – wyjaśnia profesor Marcin Pasiarski.
Nowa metoda leczenia chorych polega na tym, że limfocyty „uczą się” znajdować komórki rakowe i je niszczyć. Pierwszym etapem jest pobranie komórek własnych od chorego, a następnie zmiana właściwości limfocytu za pomocą różnych manipulacji genetycznych. Ostatecznie jest on w stanie dostrzec nowotwór.
– Limfocyt dostaje również mechanizm zwalniający jego możliwości zabijania, czyli taki sygnał do uruchomienia amunicji, którą każdy limfocyt posiada. Dzieje się to za pomocą manipulacji genetycznej. Dzięki temu limfocyt może zabijać komórki nowotworowe – mówi profesor Pasiarski.
Ta nowoczesna technologia walki z rakiem jest opracowywana już od kilku lat. Na świecie stała się dostępna dopiero w ciągu ostatniego roku i to w zaledwie kilku ośrodkach. Niestety w Polsce ta technika zabijania raka nie jest dostępna. Jak mówi profesor Marcin Pasiarski, nowa terapia w naszym kraju powinna być dostępna za kilka lub kilkanaście lat. Terapia jest na razie bardzo droga. Koszt samego przygotowania limfocytów to około pół miliona dolarów. W tę kwotę nie jest wliczony transport materiału, przygotowanie chorego, czy leki które pacjent będzie musiał przyjmować.