150 zniczy zapłonęło przy murach dawnego więzienia UB przy ulicy Zamkowej. Po raz 11, mieszkańcy Kielc mogli podziwiać inscenizację nawiązującą do akcji przeprowadzonej przez oddział Antoniego Hedy „Szarego”, który w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku rozbił więzienie służby bezpieczeństwa i uwolnił 354 osoby przetrzymywane przez komunistyczną bezpiekę, w tym wielu żołnierzy Armii Krajowej. Wydarzenia sprzed 73 lat przypomniało Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”, we współpracy z Ośrodkiem Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach.
Jak mówi Dionizy Krawczyński prezes Stowarzyszenia, w tym roku inscenizacja poświęcona została głównie kobietom, zarówno tym przetrzymywanym w więzieniu, jak i udzielającym się w akcjach podziemia niepodległościowego. Podkreślił, że bez nich przeprowadzenie wielu akcji nie byłoby możliwych do przeprowadzenia.
Dionizy Krawczyński dodał, że w organizowaniu retrospekcji najważniejsze jest, aby z historią zapoznali się przede wszystkim młodzi ludzie.
W rekonstrukcji brało udział około 50 osób, w tym czterdziestu członków Stowarzyszenia „Jodła”. Jak mówi Patryk Krawczyński wcielający się w rolę Antoniego Hedy, na pamięć zasługują nie tylko wydarzenia, które miały miejsce przy ul. Zamkowej, ale także postaci, które były z tą akcją związane.
– Postać Antoniego Hedy jest naprawdę niesamowita. Ten człowiek, nawet po zakończeniu działań wojennych wciąż walczył, wciąż ryzykował życie, wyzwalając swoich kolegów z więzień – mówi młody aktor.
Inscenizacji towarzyszyła specjalnie przygotowana ścieżka dźwiękowa. Na murze natomiast zostały wyświetlone fragmenty filmów oraz fotografie osób przetrzymywanych w więzieniu.
Inscenizacja, której przyglądało się około 1000 osób, przemówiła przede wszystkim do ludzi młodych.
– Uważam, że tego typu inscenizacje są bardzo ważne, zwłaszcza dla młodego pokolenia. Takie żywe lekcje historii są dużo ciekawsze, niż zajęcia przeprowadzane w szkołach – mówili.
Po inscenizacji mieszkańcy otrzymali znicze, które złożyli przy murze byłego więzienia. Przed rozpoczęciem pokazu, minutą ciszy uczczono zmarłego w piątek generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, prezesa Związku Powstańców Polskich i oficera Armii Krajowej.