Prawie tonę śniętych ryb usunięto w ostatnich dniach ze zbiornika „Buczyna” w Bogorii. Miejscowi wędkarze zwrócili się o pomoc do Zarządu Polskiego Związku Wędkarskiego w Tarnobrzegu. Podejrzewają, że zbiornik podtruwany jest przez przepompownię ścieków komunalnych, a gmina nie podejmuje odpowiednich działań w celu wykrycia źródła skażenia.
Jak powiedział Zbigniew Ciepliński prezes Polskiego Związku Wędkarskiego w Tarnobrzegu, problem pojawił się dwa tygodnie temu. Od tamtej pory co 2-3 dni trzeba usuwać po 100, 150 kilogramów śniętych ryb. Są to m.in. szczupaki, sandacze, okonie, płocie, jazie oraz leszcze.
Wójt Bogorii Władysław Brudek zapewnia, że sprawa jest wyjaśniana. Podlegli mu pracownicy dwukrotnie sprawdzali przepompownię ścieków pod kątem ewentualnych przecieków, których nie stwierdzono. Wykluczono także wycieki z kanalizacji.
Zdaniem wójta powodem śnięcia ryb jest ostatnia susza. Ryby padają przy dopływie do zbiornika, który prawie wysechł. Jest tam za mały przepływ wody a dużo ryb.
W najbliższą środę pobrane zostaną próbki wody do zbadania jej czystości. Jak twierdzi wójt, nie da się tego zrobić wcześniej, ponieważ firmy z którą gmina ma podpisane umowy, mają przerwy wakacyjne.
Nad zalewem Buczyna jest także wydzielone kąpielisko, z którego latem chętnie korzystają mieszkańcy.