Sejm uchwalił ulgę dla najmniej zarabiających przedsiębiorców, która w praktyce oznacza, że będą płacić niższe składki na ZUS. – Przykładowo, przy przychodzie na poziomie 3 tysięcy złotych, nowa składka miesięczna wyniesie 480 złotych, czyli prawie 700 złotych mniej niż do tej pory – informuje poseł Porozumienia Michał Cieślak, który był sprawozdawcą ustawy.
„Mały ZUS” ma objąć ponad 173 tysięcy jednoosobowych firm, których przeciętne miesięczne przychody nie przekraczają 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia. Uchwalenie nowej ustawy o „małym ZUS-ie” oznacza, że składki na ubezpieczenie ZUS zależeć będą od miesięcznego przychodu przedsiębiorców.
– To będzie ogromny impuls rozwojowy dla wielu podmiotów gospodarczych. Skorzystają małe firmy, studenci oraz osoby, które pozostają w szarej strefie i boją się z niej wyjść, żeby założyć własną działalność gospodarczą. Dzisiaj nie będą mieli żadnych ograniczeń i obaw o to, że nie poradzą sobie na rynku pracy – podkreśla Michał Cieślak.
Zdaniem parlamentarzysty, dzisiejsze zmiany są dopełnieniem wcześniejszych ustaw przyjętych w Konstytucji dla Biznesu. W momencie, gdy ją uchwalono wprowadzono m.in. działalność nierejestrowaną, co oznacza, że każdy kto prowadzi działalność i jego miesięczny przychód nie przekracza 1050 złotych nie musi rejestrować firmy. Kolejne z tamtym rozwiązań, to tzw. „ulga na start”. Jeżeli przedsiębiorca po raz pierwszy zakłada działalność gospodarczą może nie płacić żadnych składek ubezpieczenia społecznego, w ciągu pół roku od rozpoczęcia działalności.
„Mały ZUS” oraz „Konstytucja dla Biznesu”, zdaniem posła Michała Cieślaka, mają przełomowe znaczenie dla rozwoju polskiej gospodarki.
– To wyłom w systemie legislacji państwowej regulującej kwestie dotyczące składek na ubezpieczenia społeczne. Pierwszy raz od 25 lat doszło do tak dużej zmiany ustawy – dodaje Michał Cieślak.
Przepisy dotyczące „małego ZUS-u” mają wejść w życie od 1 stycznia 2019 roku.
ILE ZYSKAJĄ NAJMNIEJ ZARABIAJĄCY PRZEDSIĘBIORCY PO WPROWADZENIU NIŻSZEJ SKŁADKI NA ZUS?