W świętokrzyskich lasach pojawiły się już pierwsze grzyby. Na ulicach Kielc można spotkać osoby sprzedające kurki i prawdziwki. Jedna ze sprzedających mówi, że na razie nie ma jeszcze wysypu grzybów, ale mniej więcej za półtora tygodnia będzie ich znacznie więcej. Po deszczu trzeba będzie poczekać około dwóch dni, aż ziemia nagrzeje się od słońca. Wtedy zawiąże się grzybnia.
Pierwsze prawdziwki pojawiły się również w lasach w okolicach Pińczowa. Stanisław Zając, zapalony grzybiarz z Sypowa w gminie Działoszyce, potwierdza, że na prawdziwy wysyp musimy jeszcze trochę poczekać. Póki co najłatwiej znaleźć kanie i podgrzybki.
Zanim zacznie się zbierać dary lasu, warto czegoś się o nich nauczyć. Jarosław Sidelnikow, leśniczy z nadleśnictwa Suchedniów, tłumaczy, że powinno się gromadzić tylko te okazy, które się zna. Wyjaśnia przy tym, że to co widzimy pośród mchu, to tylko mała część, czyli owocnik. Tymczasem cały grzyb pełni bardzo ważną rolę w ekosystemie leśnym. Współpracuje z korzeniami innych roślin, szczególnie drzew, wymienia się enzymami i produkuje różne substancji oraz antybiotyki. Dzięki temu rośliny mogą żyć.
Jeśli nie jesteśmy pewni czy znaleziony grzyb jest jadalny – warto to sprawdzić. Przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach znajduje się punkt bezpłatnego poradnictwa grzyboznawców. Jest on czynny przez cały rok w godzinach od 7.25 do 15.00.